Liga: Cracovia – Lech Poznań 2:1 (1:1) - Koniec Wielkiego Postu przy Kałuży
Liga: Cracovia – Lech Poznań 2:1 (1:1)
Koniec meczu:
sobota, 3 kwietnia 2021 godz. 20:00
Stadion Cracovii
W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :
.
PKO BP Ekstraklasa: Cracovia - Lech Poznań 2:1 (1:1)
- 0:1 - 28 min. - Ishak
- 1:1 - 45 min. - Siplak
- 2:1 - 57 min. - van Amersfoort
Cracovia: Niemczycki - Râpă, Rodin, Szymonowicz, Rocha - Sadiković (74. Loshaj), Dimun, Hanca (86. Piszczek), van Amersfoort, Siplak (74. Strózik) - Rivaldinho (46. Kosecki, 90+ Márquez)
Lech: van der Hart - Puchacz, Milić, Salamon, Kamiński - Marchwiński (66. Kvekveskiri), Karlstrom, Sýkora (82. Palacz), Ramírez (71. Szymczak), Skóraś - Ishak
Żółte kartki: Rivaldinho, Rocha, Hanca, Dimun, Loshaj - Marchwiński
Sędziował: Damian Sylwestrzak
Koniec Wielkiego Postu przy Kałuży
W meczu 23. kolejki Pasy wygrały z Lechem Poznań 2:1 (1:1) po bramkach Michala Sipľaka i Pellego van Amersfoorta i dzięki temu znacząco zmniejszyły stratę do 13. w tabeli Wisły Płock.
W pierwszej połowie Cracovia próbowała przeczytać grę Lecha, starając sie utrudniać gościom grę od bramki. Samo utrudnianie udawało się nieźle, tym niemniej przechwytywanie piłek w środku pola - już dużo gorzej - w związku z czym Lech radził i mimo wszystko powoli pchał swe akcje do przodu. Ogólnie z obu stron na murawie było jednak dużo chaosu, co przełożyło się też na niewielką liczbę akcji pod bramkami.
Cracovia w pierwszym fragmencie gry miała jedną dobrą okazję, kiedy to po ładnym rozegraniu z pierwszej piłki w polu karnym znalazł się Dimun, jednak uderzył obok słupka. W opdowiedzi po akcji Skórasia i rykoszecie od obrońcy interweniować musiał Niemczycki.
Wynik meczu otworzył w 28 minucie Ishak, który dopadł do piłki odbitej od słupka po strzale Skórasia i pokonał golkipera Pasów. W 35. minucie podwyższywynik ć próbował Skóraś, ale jego strzał sprzed pola karnego obronił Niemczycki.
Wydawać się mogło, że Lech ma mecz pod kontrolą, lecz w poprzedniej kolejce Kolejorz udowodnił już że ma za nic tego typu kalkulacje. Także i tym razem, podobnie jak w meczu z Jagiellonią, Cracovia dość nieoczekiwanie zdołała odpowiedzieć i to jeszcze przed przerwą: sprytnym, technicznym zagraniem z pierwszej piłki Rivaldinho znalazł wbiegającego w pole karne Siplaka, a Słowak z zimną krwią pokonał van der Haarta.
Jeszcze większym zaskoczeniem okazała się druga odsłona spotkania, w której Cracovia w sposób zdecydowany przejęła incjatywę na boisku. Po kilku szansach na gola ostatecznie po strzale Sergiu - który zamienił się w dośrodkowanie wprost na głowe van Amersforta - Holender bez trudu pokonał swego rodaka stojącego w brame Lecha.
Radość po bramce van Amersfoorta była bardzo stonowana, jeśli przypomnimy sobie reakcję po golu Sergiu ze Śląskiem. Gracze Pasów tym razem mieli świadomość, że nie mają sie jeszcze z czego cieszyć, bo prowadzenie trzeba dowieźć do końca.
A groźba wypuszczenia z rąk owego prowadzenia pojawiła się już trzy minuty później, jednak Ishak w sobie tylko wiadomy sposób zamiast do bramki z dwóch metrów uderzył obok słupka nawiązując nieco do wyczynu Gutkovskisa w meczu z Cracovią sprzed kilku tygodniu. Była to w zasadzie jedyna sensowna szansa na gola dla Lecha w drugiej połowie.
Cracovia od tego momentu grała już rozsądniej, a przede wszystkim agresywniej w środku pola. Dobrą robotę na skrzydle wykonywał wprowadzony w przerwie za Rivaldinho Kosecki, także środek pola spisywał się lepiej niż w pierwszej połowie, coraz lepiej prezentował się Rocha, coraz pewniej wyglądał duet: Szymonowicz i Rodin - w większości sytuacji uprzedzali rywali i nie dopuszczali do groźnych sytuacji na przedpolu Niemczyckiego. Cracovia nie tylko broniła wyniku, ale była też aktywniejsza w ofensywie, szukała kolejnego gola. Na bramkę Lecha strzelali: Van Amersfoort, Rodin i Siplak, chociaż niewątpliwie nie były to tak dobre sytuacje jak ta, którą zmarnował Ishak.
W końcowce meczu po zagraniu głową Ishaka piłka trafiła wprawdzie w rękę Szymonowicza i sędzia Kwiatkowski zasidający na VARze przywołała nawet do monitora arbitra głównego Sylwestrzaka by ten sam ocenił sytuację - jednak ostateczny werdykt był ewidentnie nie po myśli gości.
Cracovia wygrała z Lechem zasłużenie; nie można odmówić graczom Pasów zaangażowania i konsekwencji - zwłaszcza w drugiej połowie. Udało się dzisiaj odrobić straty i tym razem na szczęście z nawiązką.
Wybuch radości, którego w zasadzie nie było tym razem po bramce na 2:1 dał się słyszeć dopiero po końcowym gwizdku. Podopieczni trenera Michała Probierza odnieśli swe pierwsze w roku 2021 ligowe zwycięstwo zamykając tym samym okres Wielkiego Postu.
depesz
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Rivaldinho na plus
wlad
22:23 / 03.04.21
No właśnie
moby dick
22:40 / 03.04.21
Zaloguj aby komentować
Zaloguj aby komentować