Luka Elsner po meczu z Zagłębiem (0:0): „Nie można być w pełni zadowolonym bez zwycięstwa”
Luka Elsner po bezbramkowym meczu z Zagłębiem Lubin w 14. kolejce Ekstraklasy przyznał, że mimo braku zwycięstwa jego drużyna właściwie zareagowała po kompromitującym odpadnięciu z Pucharu Polski. – Po meczu pucharowym reakcja drużyny była prawidłowa – powiedział trener, starając się w swoim komentarzu zachować równowagę między dostrzeganiem pozytywów a wskazywaniem elementów wymagających poprawy.
„Po meczu pucharowym reakcja drużyny była prawidłowa”
Mimo przytłaczającej przewagi w statystykach posiadania piłki (ponad 70%) Cracovia nie potrafiła przełamać defensywy Zagłębia. Trener Elsner w swoich ocenach nie uciekał od krytyki, podkreślając przy tym, że zespół pokazał momentami dobrą organizację i zaangażowanie, ale zabrakło konkretów pod bramką rywala.
– Mimo że nie stworzyliśmy tylu okazji, ile mogliśmy, szczególnie brakowało nam 20–25 minut dobrej gry w drugiej połowie, to nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Mieliśmy kilka bardzo dobrych momentów, praktycznie nie dopuściliśmy rywala do sytuacji, ale nie wygraliśmy, a to na pewno jest powód do niedosytu. Ogólnie jednak, po meczu pucharowym, reakcja drużyny była prawidłowa. Nie można być w pełni zadowolonym bez zwycięstwa, ale dobrze, że przynajmniej nie straciliśmy gola i zdobyliśmy punkt – podsumował Elsner.
Główny problem: atak pozycyjny i wolny transport piłki
Pytany o powtarzające się problemy z kreowaniem sytuacji w ataku pozycyjnym, trener przyznał, że druga połowa pod tym względem była niepokojąco słaba. Jego zdaniem na boisku zabrakło kilku kluczowych elementów, by przełamać mądrze broniącego się rywala.
– Druga połowa pod tym względem nie była dobra, a nawet powiedziałbym, że była słaba. To prawda, że Zagłębie stało bardzo nisko, a jednym z rozwiązań były wczesne dośrodkowania. Jednak nie mamy odpowiednich zawodników, by takie piłki atakować. Ruch też nie był wystarczający. Zgadzam się, że druga połowa była rozczarowująca pod kątem gry w ataku pozycyjnym. Nie mieliśmy też okazji do kontrataków, bo rywal na to nie pozwalał – analizował szkoleniowiec Cracovii.
Jednym z dostrzeżonych mankamentów był zbyt wolny transport piłki z własnej połowy, co uniemożliwiało stworzenie wystarczającej przewagi w ofensywie.
– Tak, przesuwanie linii obrony było zbyt wolne, przez co nie utrzymywaliśmy przewagi w pierwszej linii i w przestrzeni. Myślę, że nie wykorzystywaliśmy też wystarczająco pomocników, bo często byli w dobrych pozycjach. Nie zawsze gramy z tak nisko ustawioną drużyną. To elementy, nad którymi musimy pracować. Potrzebujemy również większej powtarzalności jakości ze strony naszych zawodników ofensywnych. Kiedy ma się 70% posiadania piłki, ta jakość musi być wyższa – podkreślił Elsner.
Dlaczego nie próbowano strzałów z dystansu?
W kontekście niskiej obrony Zagłębia naturalnym rozwiązaniem wydawały się strzały z dystansu. Jednak Cracovia rzadko próbowała tego typu rozwiązań. Trener wyjaśnił to brakiem odpowiednich pozycji do uderzenia.
– Nie jestem pewien, czy znajdowaliśmy się w dobrych pozycjach, by to zrobić. Muszę jeszcze raz obejrzeć mecz i może wtedy dostrzegę jakieś okazje. Czasami wymuszaliśmy sytuacje. Pracowaliśmy nad tym w tym tygodniu, wiedząc, że Zagłębie jest w czołówce, jeśli chodzi o liczbę strzałów z dystansu na ich bramkę, właśnie z powodu niskiego ustawienia. To była jedna z możliwości, o której zespół wiedział. Wydaje mi się jednak, że przed polem karnym było bardzo ciasno. Być może po analizie okaże się inaczej i będzie to lekcja na przyszłość – przyznał trener.
Spadki intensywności gry w drugich połowach i późne zmiany
Kolejnym problemem, który poruszyli dziennikarze, był wyraźny spadek intensywności gry Cracovii w drugich połowach. Dlaczego tak się dzieje i czy zmiany mogłyby temu zaradzić?
– Są momenty, w których przegrywamy pojedynki w drugich połowach, które wygrywaliśmy w pierwszych. Czasami to zasługa rywala, który zmusza nas do bronienia kontrataków i odbiera energię. Musimy lepiej reagować po przerwie, wygrywać pojedynki w pierwszym tempie i szybciej zbierać drugie piłki – tłumaczył Elsner.
Na pytanie, dlaczego nie dokonał więcej zmian w momencie spadku intensywności w grze, odpowiedział: – Myślę, że brakowało intensywności głównie w kluczowych momentach gry obronnej. Nie sądzę, byśmy w ataku stracili tempo, ale oferowaliśmy rywalowi zbyt wiele sytuacji przejściowych, co kosztowało nas sporo energii. Chciałem utrzymać kreatywność jak najdłużej, ale w pewnym momencie przyszedł odpowiedni moment na zmianę – wyjaśniał szkoleniowiec Pasów.
Trudny powrót Hasicia i potencjał Aleksicia
W meczu z Zagłębiem do wyjściowego składu wrócił po kontuzji Aidin Hasić. Jego gra była nierówna, co trener uznał za naturalne w procesie powrotu do pełnej sprawności.
– To logiczne, że oczekiwania wobec niego są bardzo wysokie. Kiedy odchodził, był w świetnej formie u progu sezonu i wszyscy to pamiętają. Teraz wielu zapomina, że przez wiele tygodni nie grał z powodu poważnej kontuzji. Oczekiwania nie mogą więc być przesadzone. Dziś były dobre i słabsze momenty, dobre i złe decyzje. To całkowicie naturalne w tej fazie powrotu. Ufamy procesowi jego stopniowej poprawy – ocenił Elsner.
Z kolei Milan Aleksić, który pojawił się na boisku z ławki, otrzymał od trenera jasne wskazówki, nad czym musi popracować.
– Milan to zawodnik zdolny do ciekawych zagrań w fazach przejściowych i w ostatniej tercji boiska. Oczywiście, musi zyskać więcej dyscypliny, by nie tracić piłek w krytycznych miejscach, bo w naszej trzydziestometrowej strefie mogłoby to kosztować nas gola. Musi nad tym pracować, podejmować lepsze decyzje i stać się bardziej efektywny. Wszyscy widzimy, że ma talent, ale na razie to tylko potencjał. To musi zostać dopracowane i przełożone na realną grę na boisku – podkreślił szkoleniowiec.
„Szanuję każdego wychowanka Cracovii”
Na zakończenie konferencji padło pytanie o wychowanka Cracovii Mateusza Wdowiaka - dziś zawodnika Zagłębia – sugerujące trenerowi podjęcie działań zmierzających do powrotu utalentowanego pomocnika do Pasów.
– Szanuję każdego, kto tutaj grał, bo to niesamowity klub. Myślę, że każdy, kto był kiedykolwiek związany z Cracovią, jest z tego dumny. Obecnie mamy dział scoutingu, który wykonuje swoją pracę. Wasze sugestie na pewno będą pomocne. Jestem dumny z każdego zawodnika z przeszłością w Cracovii, który gra w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że uda się wypuścić w świat jeszcze wielu takich piłkarzy, bo to buduje wielką reputację klubu – zakończył trener Cracovii.
Stanisław Malec „Crac”
Zobacz pełny zapis wideo konferencji trenera Elsnera:
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
