Jacek Zieliński: To jest fajny zespół do pracy
- Dużo mówi się o celach na rundę wiosenną... Na razie jesteśmy w środku tabeli, więc trudno snuć opowieści jak to będzie wszystko pięknie wyglądało na wiosnę. My chcemy w każdym kolejnym meczu potwierdzać, że robimy progres, że robimy postęp i nasza gra wygląda coraz lepiej. Natomiast do czego nas to zaprowadzi na koniec sezonu, trudno mi teraz powiedzieć – mówi przed klubową kamerą trener Jacek Zieliński podsumowując zakończone zgrupowanie w Turcji.
Piłkarze Cracovii zakończyli zgrupowanie w Turcji, gdzie rozegrali cztery mecze kontrlone. Przegrali 1:2 z Rapidem Wiedeń oraz wygrali z SK Dynamo Czeskie Budziejowice (4:2), FK Rabotnicki Skopje (1:0) i w ostatnim meczu pokonali serbski Spartak Subotica 2:1.
- Ostatni mecz graliśmy w ustawieniu zbliżonym do tego w jakim możemy wyjść na mecz z Lechem Poznań. Poza początkiem meczu i straconą bramką przy braku koncentracji, nasza gra później wyglądała coraz lepiej. W pierwszej połowie dominowaliśmy, nie wypuszczaliśmy Spartaka poza połowę boiska. Brakowało trochę skuteczności, mieliśmy sytuacje, słupek, parę dziwnych decyzji sędziego, ale generalnie jeśli chodzi o elementy piłkarskie i to co cheliśmy sobie założyć - czyli grę agresywną, zdecydowaną - to akurat było. Później, po zmianach, nasza gra stała się bardziej nerwowa, chaotyczna, ale myślę, że zwycięstwo jak najbardziej zasłużone. Grę kontrolowaliśmy do końca. Cieszę się, że kończymy ostatni mecz wygraną bo to jest ważne w jakich nastrojach wraca się z obozu. Druga sprawa to wszyscy są zdrowi, nikt nie doznał urazu i to też jest duży plus jeśli chodzi o zakończenie tego obozu.
- Jest wiele rzeczy do poprawienia. Nie jest tak, że w ciągu dwóch tygodni tego obozu myśmy zrobili wszystko nad czym pracowaliśmy czy jakie mamy przemyślenia po rundzie jesiennej. Chłopaki wykonali bardzo dużo dobrej pracy. Pracowaliśmy ciężko, pracowaliśmy mocno i było widać w dzisiejszym sparingu, że w końcówce wyglądaliśmy na przemęczonych, ale ja jestem bardzo zadowolony z tego obozu. To co sobie założyliśmy, to wykonaliśmy. Był taki jeden dzień, który storpedował nasze plany, bo w Belek pierwszy raz od 25 lat spadł śnieg, ale trzeba było sobie radzić także w takich warunkach. Myślę, że dużo dobrego zrobiliśmy na obozie, w sparingach nasza gra w momentach wyglądała już tak jak chcemy, a teraz z dużą nadzieją i optymizmem czekamy na inaugurację rundy i mecz z Lechem.
- W meczu z Lechem będziemy musieli wznieść się na wyżyny, aby powalczyć o dobry wynik. Ale nie ukrywam, że w tym meczu chcemy zagrać o pełną pulę czyli o 3 punkty.
- Po powrocie piłkarze dostaną dwa dni wolnego, aby odpocząć, pobyć z rodzinami i zresetować głowy. Potem będzie już taki mikrocykl startowy - dużo pracy nad taktyką, ale nie będziemy też zaniedbywać motoryki, bo ona musi być naszą mocną stroną, więc to też będzie dopilnowane.
- W trakcie obozu utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to bardzo dobry zespół do pracy, aby później prezentować dobrą dyspozycję na boisku. Nie chcę tutaj wystawiać indywidualnych laurek, bo była duża grupa chłopaków, która wykonała kawał dobrej roboty. Na przykład David Jablonsky, który wrócił po dłuższej przerwie i był wzorem i nadrabiał to wszystko w bardzo szybkim tempie. Cieszę się z jego obecnej dyspozycji. Ale myślę, że cały zespół stanął na wysokości zadania, każdy wykonał kawał dobrej roboty i teraz chcielibyśmy zebrać tego owoce w lidze.
- Dużo mówi się o celach na rundę wiosenną... Na razie jesteśmy w środku tabeli, więc trudno snuć opowieści jak to będzie wszystko pięknie wyglądało na wiosnę. My chcemy w każdym kolejnym meczu potwierdzać, że robimy progres, że robimy postęp i nasza gra wygląda coraz lepiej. Natomiast do czego nas to zaprowadzi na koniec sezonu, trudno mi teraz powiedzieć.
.
.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
panie trenerze
Poldek
12:53 / 03.02.22
Zaloguj aby komentować