Mistrzowskie 182 sekundy – 9.kolejka PHL
Po pierwszej tercji Cracovia przegrywała w Oświęcimiu 1:2, a kiedy w 11 sekundzie drugiej tercji Piekarski podwyższył na 1:3 sytuacja mistrzów Polski zrobiła się naprawdę trudna. Rezultat utrzymał się aż do 49. minuty... W ciągu nieco ponad 3 minut podopieczni Rudolfa Rohačka zdołali odwrócić losy spotkania, a decydujące trafienie zadał Milan Kostourek. Premierowe trafienie Czecha dało Pasom zwycięstwo, a gol padł w czasie kiedy na ławce kar przebywał Adrian Kowalówka.
Aksam Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 3:4 (2:1, 1:0, 0:3)
- 1:0 - Marcin Jaros (Tabaček, Jakeš) 07:02 5/5
- 1:1 - Sebastian Kowalówka (Chmielewski, Noworyta) 11:45 5/5
- 2:1 - Tomasz Połącarz (Jaros) 16:44 5/5
- 3:1 - Grzegorz Piekarski (Kalinowski) 20:11 5/5
- 3:2 - Sebastian Kowalówka (Słaboń) 48:12 5/5
- 3:3 - Petr Dvořak (Kostourek, Žvátora) 48:32 5/5
- 3:4 - Milan Kostourek (Dvořak) 51:10 4/5
Unia: Fikrt (Witek) - Piekarski, Kasperczyk; Piotrowicz, Kalinowski (2), Różański - Jakes, Połącarz (2); Jaros, Tabaczek, Wojtarowicz (2) - Ciura, Żogała; Malicki, Komorski, Adamus - Nowotarski, Budzowski; Modrzejewski, Stachura, Fiedor.
Cracovia: Radziszewski (Kulig) - A. Kowalówka (4), Noworyta; Chmielewski, Słoboń, S. Kowalówka - Zvatora, Kłys; Kozłowski, Kostourek, Dvořak - Witowski, Galant (2); Piotrowski, Rutkowski, Laszkiewicz - Wiśniewski.
kary: Unia – 6 min; Cracovia 6 min.
sędziowie: Tomasz Radzik oraz Marcin Młynarski i Tomasz Przyborowski
Widzów: 800
Pierwsza tercja zakończyła się dość niespodziewanie prowadzeniem gospodarzy, którzy przez pierwsze osiem minut tej tercji nie zdołali oddać celnego strzału na bramkę Rafała Radziszewskiego. Jednak po szybkiej kontrze i pierwszym celnym uderzeniu Jaros pokonał „Radzika”. W odpowiedzi Sebastian Kowalówka pokazał oświęcimskiej publiczności klasę. Zwodem położył Fikrta na lodzie i pewnie wpakował krążek do bramki. Od tego momentu gospodarze zaczęli grać coraz lepiej czego efektem było drugie trafienie, jego autorem Połacarz.
Jeszcze lepsza w wykonaniu oświęcimian była druga tercja, którą rozpoczęła świetna akcja Kalinowskiego i Piekarskiego. Były gracz Pasów trafił na 3:1 już w 11 sekundzie tercji, a kolejne minuty mimo wielu dogodnych sytuacji z obu stron nie przyniosły zmiany wyniku. Gospodarze prowadzili po dwóch tercjach 3:1 czyli dokładnie tak samo jak w przedsezonowym sparingu obu ekip i podobnie jak wtedy Pasy wygrały trzecią tercję 3:0!
Przełom nastąpił w 49. minucie kiedy to w odstępie dwudziestu sekund Fikrta pokonali, najpierw Sebastian Kowalówka, a po chwili Petr Dvořak. Gospodarze stanęli przed szansą po wykluczeniu Adriana Kowalówki, ale grając w przewadze kompletnie się pogubili. To mistrzowie Polski mimo że grali w czterech na pięciu stwarzali groźne sytuacje pod bramką Fikrta i w końcu trzecia z nich przyniosła bramkę. Decydującą bramkę zdobył Milan Kostourek. Warto odnotować że premierowe trafienie Czecha dało Pasom zwycięstwo. W samej końcówce po karze dla Galanta Cracovia broniła się w osłabieniu, a ostatnie 58 sekund oświęcimianie grali z dodatkowym zawodnikiem po wycofaniu bramkarza. Na 20 sekund przed końcową syrena wydawało się że musi paść piąta bramka dla mistrzów Polski, ale Kostourek nie trafił na pustą.
W niedzielę PHL rozgrywa 10. kolejkę czyli pierwszą w drugiej rundzie, a to oznacza że Cracovia pauzuje. Przed wyjazdem na Puchar Kontynentalny do Dunajvaros (18-20 października) Pasy zagrają jeszcze jedno spotkanie. We wtorek 15 listopada zagramy wyjazdowe spotkanie z HC GKS Katowice.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.