Mistrzowska końcówka - 43. kolejka PHL
Niemal do końca trzeciej tercji wynik spotkania w Bytomiu pozostawał sprawą otwartą. Mistrzowie Polski najpierw długo przegrywali, a po objęciu prowadzenia aż do 58. minuty nie byli wstanie odskoczyć gospodarzom na więcej niż jedną bramkę. W trzeciej tercji biało-czerwoni długimi okresami bronili się w osłabieniu i dopiero dwa trafienia obrońców przyniosły uspokojenie sytuacji.
THM Polonia Bytom - Comarch Cracovia 3:7 (1:0, 1:3, 1:4)
- 1:0 - Gleb Lucznikov (Dołęga) 00:19 5/5
- 1:1 - Adam Řehák (Kostourek, Dvořak) 29:52 5/4
- 1:2 - Daniel Laszkiewicz (Dąbkowski, Rutkowski) 35:59 5/5
- 2:2 - Branislav Fabry (Akins) 37:50 5/5
- 2:3 - Michał Piotrowski (D. Laszkiewicz) 38:39 5/5
- 2:4 - Aron Chmielewski (S. Kowalówka) 52:26 4/5
- 3:4 - Tomáš Valečko (Maciejewski, Fabry) 53:35 5/3
- 3:5 - Jarosław Kłys (Řehák) 57:37 5/4
- 3:6 - Mateusz Dąbkowski (Rutkowski) 57:51 5/5
- 3:7 - Petr Dvořak (Řehák) 59:53 5/4
Polonia: Witkowski (Okoličany) – Banaszczak, Kantor; Lucznikov, Salamon, Dołęga – Maciejewski, Valečko; Meidl, Akins, Fabry – Bychawski, Wardecki; Kłaczyński, Wróbel, Stasiewicz – Owczarek; Bajon, Wieczorek
Cracovia: Radziszewski (Kulig) – A. Kowalówka, Noworyta; S. Kowalówka, Kozłowski, Chmielewski – Zieliński, Kłys; Kalus, Dvořak, Kostourek – Žvátora, Dąbkowski; Piotrowski, Rutkowski, D. Laszkiewicz – Lehmann, Witowski; Wiśniewski, Řehák, Cieślicki
Sędziowie: Tomasz Radzik oraz Marcin Młynarski i Tomasz Przyborowski
Kary: Polonia – 16 min; Cracovia – 18 min.
Mecz rozpoczął się bardzo obiecująco dla gospodarzy, którzy po akcji Dołęgi z Lucznikovem prowadzili już od 19. sekundy. W pierwszej tercji gracze Pasów niemal nie stwarzali sytuacją pod bramką Witkowskiego. Trzeba jednak obiektywnie stwierdzić, że i gospodarze, choć robili dużo wiatru, to nie zagrażali poważnie bramce strzeżonej przez Rafała Radziszewskiego.
W drugiej tercji pojawiły się wykluczenia i w czasie kiedy na ławce kar przebywał Valečko padło wyrównanie. Czeski atak Mistrzów Polski szybko rozrzucił krążek i Adam Řehák uderzeniem z pierwszego pokonał bytomskiego bramkarza. W 36. minucie było już 2:1 dla Pasów. Po wygranym wznowieniu z niebieskiej uderzył Mateusz Dąbkowski, a lot krążka zmienił Daniel Laszkiewicz. Gospodarze wyrównali po szybkiej kontrze 2 na 1, ale na drugą przerwę to biało-czerwoni zjeżdżali z prowadzeniem. W 39. minucie Michał Piotrowski, błyskawicznie objechał bramkę i zaskoczył Witkowskiego „od zakrystii”.
Bramka na 4:2 dla Pasów padła w 53. minucie. Aron Chmielewski świetnie wykorzystał podanie Sebastiana Kowalówki trafiając podczas gry w osłabieniu. Warto dodać, że w pierwszych czternastu minutach trzeciej tercji sędziowie odesłali na ławkę kar aż sześciu zawodników w biało-czerwonych strojach, a gospodarze dwukrotnie mieli na lodzie nawet podwójną przewagę. Bramka na 3:4 padła właśnie w takich okolicznościach. W pozostałych sytuacjach górą była defensywa Mistrzów Polski, kierowana przez niezawodnego „Radzika”. Nasi hokeiści byli znacznie skuteczniejsi w podobnych sytuacjach i dwie z ostatnich trzech bramek padły podczas gry w przewadze. Mecz rozstrzygnął się w 58. minucie. Dwa kolejno wygrane wznowienia i dwa mocne uderzenia spod niebieskiej w wykonaniu Jarosława Kłysa i Mateusza Dąbkowskiego zbudowały w końcu bezpieczny dystans. W ostatnich sekundach świetną asystę Adama Řeháka na bramkę zamienił jeszcze Petr Dvořak i rozmiary zwycięstwa nieco przykryły dramaturgię starcia w bytomskiej „Stodole”.
Najbliższy mecz Cracovia rozegra w Krakowie. W niedzielę 26 stycznia prze Siedleckiego toczyć się będzie derbowe spotkanie z Podhalem Nowy Targ. Początek starcia o godzinie 18,30.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.