Katowice zdobyte! – PLH: 10 kolejka
W spotkaniu 10. kolejki PLH Cracovia pewnie ograła w Katowicach ekipę beniaminka 4:1. Już po pierwszej tercji Pasy objęły bezpieczne prowadzenie, którego gracze GKS-u nie zdołali już zniwelować, w czym ogromna zasługa kapitalnie dysponowanego Rafała Radziszewskiego. „Coup de grace” zadał katowiczanom Leszek Laszkiewicz.
HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 1:4 (1:3, 0:0, 0:1)
- 1:0 - Filip Drzewiecki (Popko) 00:48’ 5/5
- 1:1 - Adrian Kowalówka (S. Kowalówka, Dvořak) 12:55’ 5/5
- 1:2 - Petr Dvořak (Piotrowski, Noworyta) 15:07’ 5/5
- 1:3 - Josef Fojtík (Valčák) 19:59’ 5/5
- 1:4 - Leszek Laszkiewicz (Słaboń, Besch) 51:37’ 5/4
Cracovia: Radziszewski - Sznotala, Besch, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – A. Kowalówka, Noworyta; Piotrowski, Dvořak, S. Kowalówka - Kłys, Dudaš; Fojtík, Valčák, Kmiecik - Witowski, Zieliński; Chmielewski, Rutkowski, Ziętara
Katowice: Kalemba – Bychowski, Cescon; Maćkowiak, Chwedoruk, Drzewiecki – Bigos, Galant; Popko, Frączek, Bepierszcz – Krokosz, Gwiżdż; Brown, Komorski, Więcki - Śmiełowski, Szymański; Pawlik, Guzik, Grobarczyk
Sędziowie: Paweł Meszyński oraz Jacek Bernacki i Piotr Matlakiewicz
Katowiczanie rozpoczęli z impetem i już w pierwszej minucie za sprawą Drzewieckiego objęli prowadzenie. Jednak gracze Pasów dość szybko opanowali sytuację i raz za razem było groźnie pod bramką Kalemby. W końcu w 13. minucie krążek trafił do bramki po uderzeniu Adriana Kowalówki z linii niebieskiej. Podopieczni Rudolfa Rohačka nie zwalniali tempa i po świetnej akcji Michała Piotrowskiego, Petr Dvořak dał prowadzenie biało-czerwonym. W końcówce mocno naparli gospodarze ale w ostatnich sekundach tercji katowiczanie zapomnieli o obronie. Szybką kontrę wykończył Josef Fojtík, który trafił do bramki równo z syreną oznajmiającą koniec pierwszej tercji.
W drugim dwudziestu minutach na lodzie rządził chaos. Obie drużyny miały problemy z konstruowaniem składnych akcji i oddawaniem celnych strzałów. W efekcie obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele okazji do interwencji.
W trzeciej tercji gospodarze znów natarli z animuszem, zmuszając Rafała Radziszewskiego do najwyższego wysiłku. Kluczowe dla losów spotkania były minuty pomiędzy 46 i 49, kiedy to w skutek trzech nakładających się na siebie wykluczeń dla zawodników Cracovii, gospodarze grali przez ponad dwie minuty w podwójnej przewadze. Obaj trenerzy doskonale zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji. Najpierw swój czas wykorzystał trener Rohaček, a podczas kolejnej przerwy w grze uczynił to także Jacek Płachta. O tym jak gorąco było pod bramką „Radzika” świadczy fakt, że gracze w pasiastych koszulkach ani razu nie zdołali w tym czasie wystrzelić krążka z tercji! Przez cały okres gry w podwójnej przewadze katowiczanie rozgrywali zamek i wszystkie przerwy w grze to wynik świetnych interwencji bramkarza Cracovii. „Radzik” zatrzymał graczy GKS-u, a kiedy na ławce kar wylądował zawodnik gospodarzy, Pasy dobiły rywala. Damian Słaboń kapitalnie obsłużył Leszka Laszkiewicza, a ten ustalił wynik spotkania. Po bramce na 1:4 biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na tafli „Satelity”, a gracze GKS-u sprawiali wrażenie zupełnie zrezygnowanych.
Cracovia zwyciężyła w Katowicach prezentując dojrzały i skuteczny hokej. Kolejne doskonałe zawody rozegrał Rafał Radziszewski, który swoją postawą kompletnie zdemoralizował graczy GKS-u.
W piątek 5 października przed Cracovią wyjazd do Oświęcimia na mecz z Aksam Unią. Następne spotkanie w Krakowie zaplanowano w niedzielę 7 października. Rywalem naszej drużyny będzie JKH GKS Jastrzębie.
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaproszenie do głosowania
13.VI.1906
15:42 / 02.10.12
Zaloguj aby komentować