#HokejOdNowa: Cracovia nie przestraszyła się faworyta. Tabela
W meczu 9. kolejki Tauron Hokej Ligi Comarch Cracovia przegrała na własnym lodowisku z Unią Oświęcim 2:4. Kolejny mecz hokejowa Cracovia rozegra również w hali przy ul. Siedleckiego – rywalem będzie KH Energa Toruń.
Comarch Cracovia – Unia Oświęcim 2:4 (1:1, 1:1, 0:2)
- 0:1 – 00:28 – Moutrey (Scarlett, Morrow)
- 1:1 – 19:45 – Valtola (Karjalainen, Mäki)
- 1:2 – 33:50 – Ahopelto (Heikkinen, Partanen)
- 2:2 – 36:40 – F. Kapica (Jaśkiewicz)
- 2:3 – 41:35 – Rac (Scarlett, Djukow)
- 2:4 – 51:55 – Partanen (Mäkela, Olsson, Trkulja)
Cracovia: Lipiainen – Jaśkiewicz, Hansson, Karjalainen, Valtola, Maki – Wajda, Michalski, Gumiński, Mocarski, D. Kapica – Kruczek, Noworyta, Dziurdzia, Bezwiński, Sterbenz – Jaracz, Kapa, F. Kapica, Malasiński, Ślusarek
Unia: Lundin – Morrow, Scarlett, Peresunko, Olsson Trkulja, Moutrey – Soederberg, Makela; Ahopelto, Heikkinen, Partanen – Djukow, Matthews, Kasperlik, Rac, Krzemień – Florczak, Mościcki; Prusak, Galant, Kusak.
Kary: Cracovia 8 min, Unia 14 min. Widzów: ok. 1000.
Derby Małopolski między Comarch Cracovią a Unią Oświęcim od lat budzą ogromne emocje, choć w tym sezonie to rywale – aktualny lider - uchodzili za zdecydowanych faworytów. „Pasy” pokazały jednak charakter i długo toczyły zaciętą walkę. O wyniku przesądziła dopiero trzecia tercja.
Spotkanie zaczęło się fatalnie dla krakowian. Już w 28. sekundzie Morrow zmienił tor lotu krążka po strzale Scarletta i Unia objęła prowadzenie. Goście przez kilka minut utrzymywali przewagę, lecz z biegiem czasu Cracovia zaczęła odważniej atakować. W połowie tercji na chwilę zgasło światło w hali przy Siedleckiego, ale to gospodarze rozświetlili końcówkę – Karjalainen podał idealnie do Valtoli, który z bliska trafił do siatki i wyrównał na 1:1.
Po pierwszej przerwie obie drużyny grały z rozmachem. Najpierw Ahopelto wykorzystał zamieszanie pod bramką Cracovii i ponownie dał Unii prowadzenie. „Pasy” nie spuściły głów – w 37. minucie wyrównał Fabian Kapica, zachowując zimną krew w tłoku przed bramką Lundina. W końcówce tercji Peresunko trafił w spojenie słupka z poprzeczką – los sprzyjał wówczas Cracovii, która przy wyniku 2:2 schodziła do szatni z nadzieją na korzystny wynik.
Tuż po drugiej przerwie oświęcimianie wykorzystali moment nieuwagi obrony Cracovii – Rac zmienił tor lotu krążka po strzale Scarletta i było 2:3. Krakowianie ambitnie ruszyli do ataku, jednak zabrakło im skuteczności. W 52. minucie Partanen uderzył z bulika w samo okienko, przesądzając losy spotkania. W końcówce „Pasy” próbowały jeszcze gry bez bramkarza, przez chwilę nawet 6 na 4, lecz nie zdołały odrobić strat.
Po tym meczu Comarch Cracovia nadal zajmuje 8. miejsce w tabeli:
Kolejny mecz zespół trenera Krystiana Dziubińskiego rozegra w piątek, 10 października 2025 r. w hali przy ul. Siedleckiego w Krakowie. Rywalem będzie KH Energa Toruń – bilety.cracovia-hokej.pl .
Stanisław Malec „Crac”
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.