Co po fiasku PHL? Sytuacja wokół drużyny mistrzów Polski
Bieżące informowanie o sytuacji w drużynie mistrzów Polski przed sezonem 2013/14 można było rozpocząć praktycznie w maju, kiedy to tradycyjnie rozpoczęły się przygotowania hokeistów kadry pierwszej drużyny pod wodzą Rudolfa Rohačka. Hokeiści biegli, jeździli na rowerach, grali w piłkę... Niestety jak co roku śledzenie tydzień po tygodniu sytuacji wokół pasiastego hokeja nie jest zajęciem szczególnie budującym.
Orka na ugorze
Znów powtórzył się scenariusz demontażu drużyny, jaki obserwujemy praktycznie co roku. Wielu zawodnikom pokończyły się kontrakty i znów zabrakło argumentów, aby je od razu przedłużać. Z roku na rok profesor Filipiak zdaje sobie coraz mocniej sprawę, że podjęta przez niego przed kilkoma laty próba cywilizowania relacji w polskim hokeju to orka na ugorze.
„Licencje” i „PHL”
Niestety mocnym czynnikiem potęgującym niepewność okazała się kolejny raz hokejowa centrala, miotająca się w decyzjach dotyczących procesu licencyjnego, a także tworzenia spółki mającej kierować rozgrywkami ligowymi w Polsce. PZHL zarządzany przez prezesa Hałasika w praktyce rozłożył rozgrywki ligowe, forsując bez porozumienia z klubami przekazanie rozgrywek w ręce nowej formy prawnej, a mianowicie spółki PHL. Próba postawienia klubów pod ścianą nie powiodła się. Prezesi sześciu czołowych klubów w Polsce nie ugięli się pod dyktatem i po serii spotkań (także w Sejmie na komisji ds. sportu), 2 września zdecydowali, że nie przystąpią do rozgrywek prowadzonych na podstawie regulaminów przygotowanych na potrzeby spółki PHL. Brak pewności na temat tego jak będą wyglądały te rozgrywki w sezonie 2013/14 postawił w stanie zawieszenia jakiekolwiek ruchy z kontraktowaniem nowych zawodników.
„Dream Team”
I jeszcze casus „Dream Teamu”... Jednym z wydumanych zamierzeń prezesa Hałasika jest - a może lepiej już napisać - miała być koncepcja utworzenia „super drużyny” prowadzonej przez rosyjskich trenerów reprezentacji Polski. Do Sosnowca, a potem do Krynicy odszedł m. in. Leszek Laszkiewicz i Nicolas Besh. Co dalej z tym projektem także jednak nie wiadomo. Kluby słusznie obawiały się że finansowanie „Dream Teamu” pochodzić miałoby częściowo ze środków, jakie mieliby wpłacać na rzecz PZHL-u...
Wiele Hałasiku o nic...
Na początku września 2013 trener Rohaček jest w sytuacji dużo mniej czytelnej niż przed rokiem. Teraz można już powiedzieć, że Ci, którzy przypuszczali że po wielkim sukcesie jakim było wywalczenie mistrzostwa kraju przez drużynę, której ostateczny skład zatwierdzono w ostatnich godzinach okienka transferowego wcale nie będzie lepiej - mieli rację. Tylko nikt chyba nie przypuszczał jak ważną rolę odegra w tym wszystkim związek pod wodzą prezesa Hałasika...
raf_jedynka
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.