PASY - Stal

Od początku nie byłem zachwycony ściągnięciem Glika bo wiadomo, że czasy świetności ma już daaaaaawno za sobą. Spierd........niem akcji przy straconej bramce potwierdził, że miałem rację. Ravas ma piłkę już prawie w rękach a ten artysta główkuje idealnie na wprost pola bramkowego !!! W ekstraklasa po godzinach prowadzący stwierdził, że Ravas krzyknął " moja " ale Pan Obrońca Glik kierownik naszej obrony widocznie to olał....Z drugiej strony troszeczkę się cieszę , że nie dobiliśmy zaprzyjażnionej Stali chociaż przy ich dobrej grze pod wodzą Niedżwiedzia mogą raczej spokojnie się utrzymać.

Kibic1995

największy błąd przy stracie bramki moim zdaniem, to pozostawienie przed polem karnym 2 zawodników. Popełnamy błędy w kryciu seryjnie. np bramka z Pogonią. Wszyscy w bramce a ten dochodzi do piłki i strzela bez problemu. Można by tak wyliczać... Oby dzię tak nie było

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

A po co miał wychodzic skoro stał na linii przebiegu piłki? By sie przewrócic na Gliku, którego nie bardzo było jak minąć?

Zaloguj aby komentować

ELVIS, Moby dick

No właśnie Ravas sobie czeka całe dośrodkowanie, drepcze w miejscu, a nieruchliwy Glik zdążył się wrócić, zrobić 2 razy tyle kroków i wyskoczyć. Dlaczego Ravas nie wyszedł do piłki tylko sobie czekał? A jakby tak Glik stanął i sobie czekał co się stanie tak jak Ravas sobie czekał na piłkę drepcząc w miejscu i nadbiegł zamiast Glika zawodnik Stali i strzelił gola to co? Kogo by była wina? Pewnie też Glika, że stał i nic nie robił. Bramkarz w takiej sytuacji powinien wyjść i łapać piłkę w tym miejscu co Glik główkował, być przy piłce najszybciej jak się da by go ktoś nie uprzedził, a nie sobie dreptać w miejscu i czekać na piłeczkę. Glik obserwując piłkę nie mógł widzieć czy mu ktoś z tyłu nie nabiega i nie mógł widzieć gdzie jest Ravas, nawet nie wiadomo czy Ravas krzyczał 'moja" czy nie krzyczał. To, ze ktoś w TV tak twierdzi to nic nie znaczy, bo oni tam różne rzeczy twierdzą. Kazdy mówi, co mu się wydaje. I jakoś Ravas parę minut wcześniej wychodził za piłką na środek pola karnego, tyle, że wpadł na zawodnika Stali, więc biorąc pod uwagę wcześniejszą sytuacji w tej postanowił czekać. I jeszcze napiszę, że druga sprawa to taka, ze przed polem karnym było dwóch zawodników Stali, którzy sobie sami tam stali i czekali, że może jakaś piłka im wpadnie pod nogi i akurat jednemu wpadła pod nogi i siadła.

Zaloguj aby komentować

....

Nie da się ukryć, widać to na stopklatkach, że Ravas czeka na piłkę która zmierza prosto w jego rękawice. Nawet gdyby jej nie złapał a ja odbił to raczej nie spowodowało by takiej groźnej sytuacji jak totalnie idiotyczne wybicie Glika. Swoja drogą graczowi Stali siadło niesamowicie jednak nie można robić takich prezentów jak to cały czas robimy dosłownie każdemu przeciwnikowi.

Zaloguj aby komentować

ELVIS

Boli to, że jedyny większy błąd był bardzo kosztowny. Miejmy nadzieję że we Wrocławiu będzie lepiej bo mamy z nimi porachunki. Ja jestem optymistą

Zaloguj aby komentować

ELVIS

A skąd prowadzący wie czy Ravas krzyknął? Czy krzyknął wie tylko Ravas i Glik. Może krzyknął, może nie krzyknął. Może krzyknął za cicho, może jak było za późno, może Glik głuchy. Stoperzy w takich sytuacjach tak piłki wybijają to ich zadanie.

Kibic1995 PS

Mam nagrany poza samym meczem fragment z tą debilną interwencją Glika : na 100 % widać, że Ravas spokojnie oczekuje na lecącą do Jego " koszyczka " piłkę - nie ma potrzeby jakiegoś biegu bo piłka zmierza idealnie do Niego - a wtedy Glik cofa się i po prostu przeszkadza Ravasowi....

Zaloguj aby komentować

Kibic 1995

Jakie niezdecydowanie Ravasa ? Przecież widać wyrażnie jak On składa ręce do przejęcia piłki więc jakie niezdecydowanie ??? Do tego taki internacjonał od blachotrapezu wyb ija piłkę idealnie na środek przed przedpole skoro KAŻDY nawet początkujący obrońca wie że wybija się ZAWSZE na boki ! Jeśli chodzi o to skąd prowadzący wiedział, że Ravas krzyknął " moja " to nie wziął tej informacji z kapelusza.....

Zaloguj aby komentować

...

Jak oglądałem wiele razy to na powtórkach to Ravas się nie zachował zdecydowanie w tej sytuacji moim zdaniem. Samo to, że jak zawodnik Stali dośrodkował piłkę to nie za szybki i nie za zwrotny Glik zdążył w tym czasie zrobić z 4-5 kroków w kierunku piłki i wyskoczyć, a Ravas takich kroków zrobił 2-3. Więc mi to na zdecydowane zachowanie bramkarza nie wygląda. Więc kiedy on krzyczał 'moja"? Jak Glik wyskakiwał? Druga sprawa dlaczego dwóch zawodników Stali było przed naszym polem karnym, a od nas nikogo. Piłka akurat wpadła pod nogi jednego nabiegającego, oddał dobry strzał i wpadło.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.