Mecz etc.

W Białymstoku przegraliśmy frajersko, bo były sytuacje na drugą ramkę i przy 0-1 i przy 1-1, a także pechowo, gdyż zapewne jakby Romańczuk trafił głową, a nie odbiłoby mu się od barku to by bramki nie strzelił. Jedyny pozytyw z Białegostoku to to, że pod wzgledem wykreowanych sytuacji to był chyba najlepszy nasz mecz w tej rundzie, szkoda, że jeśli chodzi o skuteczność i defensyee jeden z gorszych. Choć ja wbrew już prawie wszystkim w żaden spadek nie wierzę. Liczę po cichu też, że wejdziemy do finału PP w tym roku również, choć Raków jest lekkim faworytem w meczu z nami i łatwo nie będzie wejść do finału, bo i my i oni wiedzą, że wejście do finału to duża szansa na jego zdobycie, biorąc pod uwagę, że finalistą jest już Arka. Teoretycznie wszystko jest w tej chwili możliwe, jest taka sama szansa na spadek, jak i na utrzymanie, zdobycie pucharu czy wygranie derbów. Wszyscy teraz piszą, że Probierz budował drużynę 4 lata i takie efekty. Ale moim zdaniem w tym sezonie mało co zostało z drużyny, którą budował 3 pierwsze sezony i musiał budować od nowa. Odszedł Lopes, Gol, Wdowiak, Helik, Jablonsky został zawieszony na rok, Pestka ciężka kontuzja, Dytiatiev nie dawno wrócił po kontuzji, którą złapał na samym początku i grając w meczach rezerw za dobrze ponoć nie wygląda, Siplak co chwile kontuzjowany, Lusjusz to samo, Kanach który w pierwszym meczu złapał ciężką kontuzje wyszedł w podstawowym składzie. Czyli w tym sezonie brakło 6 kluczowych zawodników (odejścia, kontuzja, zawieszenie), a 7 ledwo co wrócił po pół rocznej kontuzji i nie wiadomo w jakiej jest dyspozycji, a także jeszcze paru odpadło. Wcześciej jak odszedł Piątek i Covilo, udało się ich zastąpić Cabrerą i Golem, potem odszedł Cabrera i Hernandez, udało się zastąpić ich Pelle i Lopesem. A teraz co tu dużo mówić już się Probierzowi nie udało zrobić tylu dobrych transferów by zastąpić tych 6-7 zawodników. Najgorzej, ze dwaj sprowadzeni napastnicy to rozczarowanie, największe Alvarez, bo się wydawało, że on z 10 bramek to strzeli w naszej lidze, jak radził sobie w 2 Bundeslidze. Po Rivaldinho jakiś cudów akurat nie oczekiwałem, choć też jest słabszy niż myślałem. Najbardziej żałuje, że Piszczek po powrocie z Włoch też jakby gorszy, a wydawało się, że będzie lepszy. Piszczek dostaje szanse od Probierza, choć moim zdaniem to w każdym meczu powinien on grać połowę i Rivaldinho połowę, w sumie podobny poziom prezentują, więc za bardzo nie rozumiem, dlaczego Rivaldinho gra więcej. Reszta transferów, to Niemczycki dobry transfer, Szymonowicz powinien moim zdaniem zostać na następny sezon, Rodin taki sobie, Marquez mocno przeciętnie, najsłabszy stoper. Sadiković, Losaj przeciętnie. Gardawski w Koronie grał świetnie u nas wiecznie kontuzjowany. Rocha wydaję się dość dobrym zawodnikiem. Koseckiego trudno na razie ocenić mam nadzieję, że jeszcze coś pokaże. Fakt jest taki, że Probierzowi nie wyszło w tym sezonie zastąpienie ubytków, ale moim zdaniem jak odpada z różnych przyczyn tylu ważnych zawodników to pisanie, że Probierz taką drużynę zbudował po 4 latach to manipulacja, jakby odpadło 2 kluczowych zawodników przed sezonem jak w poprzednich sezonach to ok, można tak pisać, ale przy 6-7 zawodnikach to budowanie się zaczyna praktycznie od nowa. Za Szatałowa z drużyny, którą zbudował i która bardzo dobrze grała przez pewien czas odszedł tylko Klich i gra drużyny się załamała, mimo, że załatwiono np. Niedzielna na nastepny sezon, tak samo jak Stawowemu odszedł Kosanović między rundami i nagle drużyna zaczęła grać słabo, a Stawowy zaczął mówić, że to przez Filipiaka, bo ten nie załatwił mu stopera jakiego chciał. odszedł 1 zawodnik i to stoper. Zielińskiemu odszedł Kapustka i Rakels i nagle z drużyny, która zajęła 4 miejsce zrobiła się drużyna, która grała o utrzymanie i zapewniła je sobie kolejkę przed końcem. A teraz nie znikł z drużyny 1 kluczowy zawodnik czy 2-3, ale 6-7. I to trzeba też wziąć pod uwagę. Choć spadek by był wielką porażką Probierza, bo niby było - 5 punktów na starcie i o nie wina Probierza, ale z drugiej strony w najlepszym możliwym sezonie, bo w sezonie gdzie leci jedna drużyna. Choć jak pisałem na początku ja tam w żaden spadek nie wierzę akurat.

Moby dick

Takie odejścia zdarzały się przed Probierzem i po nim też pewnie będą. W wielu tych odejściach jak było tak naprawdę tylko wie zarząd i zawodnicy. Np. w sprawie Wdowiaka, którego lubiłem i wiele razy tu broniłem, nie wiemy podstawowych danych, które były początkiem konfliktu. Jakiego odstępnego do kontraktu chciał Wdowiak, a jakiego Cracovia? Wdowiak w wywiadzie mówił tak, że zaproponowali z managerem jakieś tam odstępne do kontraktu i on myślał, że Cracovia zaproponuje swoje i będą negocjacje i się spotkają gdzieś tam pomiędzy, a Cracovia mu powiedziała, że ta kwestia nie podlega negocjacji. On się nie zgodził to go odsunęli od pierwszego składu. Proponowali mu rozwiązanie kontraktu, on się nie zgodził, bo twierdził, że bał się, że zostanie bez pensji do grudnia. Potem wysłał pismo od prawnika, Cracovia zjechała z dostępnym, ale on już nie mógł podpisać kontraktu, bo się czuł nieszanowany. No i teraz pytanie ile pierwotnie on chciał odstępnego, a ile proponowała Cracovia. Bo jak Wdowiak np. zaproponował odstępne na 0,5 mln euro to Filipiak też mógł się poczuć nieszanowany przez Wdowiaka. A jak np. Wdowiak zaproponował 2 mln euro, a Cracovia krzyknęła 5 mln euro i nie chciała zejść no to wtedy wina o stronie zarządu. A jak było to nikt nie wie i nikt do mediów nie chciał ujawnić. Wiemy tylko tyle, że obie strony straciła. Cracovia dobrego wychowanka. A Wdowiak poszedł do Rakowa, tam jest jednym z wielu transferów, jakimś tam gościem za którym nikt nie stanie jak będzie źle grał, ale narazie to grzeje ławę. A Probierz według mnie sam odejdzie niezależnie jak się sezon skończy.

Zaloguj aby komentować

Poprawiam słownik w telefonie

Powinno być oczywiscie: ...Są oczywiście chwilowe przebłyski ale co z tego wymiernego wynika...

Zaloguj aby komentować

Kibic1995

Wszystko się zgadza, piękna analiza zysków i strat tylko jeszcze należy do tego dołączyć czynnik ludzki czyli sposób rozstania się z niektórymi kluczowymi graczami i przedmiotiwe traktowanie ludzi co tworzy fatalną atmosferę. Nikt z tej drużyny w ogień nie skoczy, nikt się na 100% nie angażuje. Bez tego o jakichkolwiek sukcesach a nawet na grze na jako takim poziomie nie ma mowy. Są oczywiscie chwiliwr przebłyski ale co zechce wymiernego wynika to widać po topniejącym dystansie do dna. Oczywiście marzę o pucharze i utrzymaniu, ale z pana P to się już wyleczyłem. Niezależnie od wyniku ostatecznego. S

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.