Do Kurczaka Poldka i innych

którzy mówią o winie Pestki. Gdzie widzieliście winę Pestki? bo moim zdaniem nigdzie jej nie było. Bądźcie obiektywni. Przy pierwszej bramce dla Korony nawet zaliczył asystę ale czy to była wina? z całą pewnością nie- wybił piłkę spod nogi napastnika który miał nie setkę ale dwu setkę że akurat spadła pod nogi Cebuli to już nie jego wina a raczej Diego bo zostawił wolnego piłkarza po swojej stronie. Nawiasem mówiąc Diego rozegrał bardzo dobry mecz no ale cóż błędy się każdemu zdarzają, nie był to jakiś wielbłąd ale zwyczajny błąd jakich w meczu wiele. Druga bramka dla Korony to nie był niczyj błąd chyba że Sandomirskiego choć z bliska i z głowy źle się broni jednak jak pisałem wcześniej refleks na bakier. Piłka w polu karnym nigdy nie wiadomo komu na głowę spadnie, niby co miał robić Pestka faulować? piłka Dejmkowi siadła na głowie idealnie, to tak jak przy bramce Piątka, jakie szanse miało dwóch obrońców Korony którzy byli tuż przy nim? żadne! To samo było przy drugiej bramce dla Korony. Pestka zagrał bardzo dobry mecz, jest młody a mimo to daje radę i to całkiem dobrze. Fizycznie nie ustępuje nikomu nawet bardziej doświadczonym Piłkarzom. Cracovia będzie miała z niego pożytek i ci którzy nie za dobrze znają się na piłce lepiej niech się powstrzymają od wypowiedzi tym bardziej o piłkarzach młodych którzy mają prawo do błędu choć w przypadku Pestki przy żadnej z bramek błędu nie widziałem. Natomiast Sandomirskiego oceniam już nie po raz pierwszy źle, brak refleksu to jego jako bramkarza największa wada.

ZET

Post niżej w złym miejscu napisałem...

Zaloguj aby komentować

ZET

Tylko akurat to dośrodkowanie przy bramce Dejmka było z rogu. Tu nie dopuścić do dośrodkowania się nie da. Jak pisalem pod twoim postem do Kurczaka, Poldka i innych, jednak Pestka przegrał pojedynek o pozycję (powinien cały czas być przed nim) i dlatego Dejmek strzelił, bo jednak Pestka go obstawiał, a że w takiej sytuacji drużyna atakująca przy dobrym dośrodkowaniu ma przewagę to inna sprawa. Bramka Piątka była inna tam było dośrodkowanie z gry, a nie rogu, tam była o wiele większa dynamika. Przy rogu obrońcy mogą się ustawić itd. Choć uważam jak ty, że Pestka grał dobrze, błędy się zdarzają, a znów jakiś duży błąd to jednak nie był. Zresztą chwilę przed stratą 2 bramki on uratował nas przed stratą, tylko pech chciał, że był róg za kilka sekund i padła bramka po dośrodkowaniu z tego rogu. Ale fakt jest też taki, że przy tej bramce może i Pestka popełnił błąd, ale z drugiej strony piłka poszła tam gdzie stał Sandomierski (tak jak w poprzednim meczu) i nie była żadnego rykoszetu tym razem i piłka znów wpadła nad głową Sandomierskiego do bramki. Po poprzednim meczu wszyscy pisali, że nie wina Sandomierkiego, bo się piłka podbiła na nodze Helika, teraz też idzie strzał na niego, a tylko wszyscy piszą Pestka, Pestka. Tylko, że Pestka ma 19 lat i dopiero zaczyna grać, wiadomo, że błędy mu się zdarzać będą i nie ma co go krytykować. Idę o zakład, że jakby Wilk stał w bramce i poszedł strzał mu nad głową tak i wpadł do bramki to by było, Pestka i Wilk, Pestka i Wilk...

Zaloguj aby komentować

ZET

Przy pierwszej bramce winy Pestki nie ma, zgadzam się z tobą, on to instynktownie dzióbnął spod nóg zawodnikowi Korony. Myślę, że to była prawidłowa reakcja obrońcy. Diego (który grał ogólnie dobrze, jak piszesz i chyba to on zaliczył asystę przy 2 bramce) też bym nie winił, że zostawił Cebulę, on poszedł by blokować ewentualny strzał Kaczarawy i był najbliżej, gdyby Pestka nie dzióbnął piłki to on jedyny miałby szansę na interwencję która by nas uratowała od straty bramki. Nie ma dobrej powtórki na skrócie, ale wydaje mi się, że było tak, że Rymaniak zagrał z autu do Kaczarwy ten poprowadził piłkę i zagrał do zawodnika Korony i to nie ten zawodnik zagrał z powrotem do Kaczarawy tylko piłka chyba poszła od Malarczyka, albo się od niego odbiła, albo ten tak niefortunnie interweniował, albo zawodnik Korony go nabił i piłka się tak obiła, że z powrotem znalazła się pod nogami Kaczarawy i ten wychodził sam na sam. Generalnie dużo przypadku w tej akcji, jedynie tam błąd mógł popełnić Malarczyk moim zdaniem, jeżeli ten zawodnik do którego zagrał Kaczarawa nie dotknął piłki i Malarczyk tak kiepsko interweniował. Choć jak pisałem nie ma dobrej powtórki, ale wydaję mi się na ponad 90%, że piłka poszła od Malarczyka z powrotem do Kaczarawy i nie odegrał mu kolega z drużyny. Kwestia czy to była zła interwencja Malarczyka, czy się od niego piłka tak obiła, bo zawodnik Korony go nabił.
Przy drugiej bramce wydaję się, że jednak Pestka przegrał pojedynek o pozycję i dlatego Dejmek strzelił, bo jednak Pestka go obstawiał. Choć uważam ja ty, że grał dobrze, chwilę przed stratą 2 bramki on uratował nas przed stratą, tylko pech chciał, że był róg za kilka sekund i padła bramka po dośrodkowaniu z tego rogu. Ale fakt też jest faktem przy tej bramce, że może i Pestka popełnił błąd, ale z drugiej strony piłka poszła tam gdzie stał Sandomierski (tak jak w poprzednim meczu) i nie była żadnego rykoszetu tym razem i piłka znów wpadła nad głową Sandomierskiego do bramki.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.