Mecz

Padaka straszna, niby mieliśmy posiadanie, niby kupę podań, strzałów o wiele więcej niż Łęczna, ale tak jakoś graliśmy bez polotu, powoli, jakby szwendając się boisku i skończyło się 1-1. Ostatnie dwa mecze to rozczarowanie straszne, szczerze mówiąc liczyłem w najgorszym razie na 4 punkty, a tu 1, po prostu katastrofa. Wcześniej remisowaliśmy niby pechowo, bo strzelaliśmy bramki, a traciliśmy po błędach. I dużo osób mówiło wyniki muszą przyjść, bo gramy dobrze, w końcu pech się skończy. Chyba zawodnicy w to uwierzyli, jak to wyniki na 100% przyjdą i się mocno przeliczono. Może nawet zakłamało to rzeczywistość, bo choćby w Gliwicach optyczną i statystyczną przewagę mieliśmy, strzeliliśmy 2 bramki, Miro z głowy i Budzik z dystansu, ale groźnych akcji stworzyliśmy tak naprawdę 1, choć trener mówił, że 4 i byliśmy w tym meczu super skuteczni. Dziś akurat mieliśmy sytuację, ale brakło skuteczności właśnie. I wydaję mi się, że wiele razy traciliśmy prowadzenie, bo gdy strzeliliśmy bramkę i powadziliśmy to drużyna się jakby cofała trochę i oddawała inicjatywę przeciwnikom. W sumie dziś z Łęczną też tak trochę było. Miro po meczu w Gliwicach wściekał się, choć tego nie powiedział, ale tak to można było odebrać, na zawodników, którzy mieli udział w straconych bramkach, a dziś i jego pech dopadł i skiksował. A wiadomo kiksy i błędy się zdarzają. Każdemu się może zdarzyć, więc pretensji do Miro nie mam i tak uważam, że dużo mu zawdzięczamy w ogóle i w tej rundzie. Zresztą nie wiadomo czy te błędy i kiksy nie są po części spowodowane tym, że po prostu drużyna nie ma siły. Teraz derby, porównując jak zawodnicy GTS zapieprzali z Lechią i to po meczu z Lechem, a jak nasi dziś "zapieprzali" z Łęczną to jest się czego obawiać. Wiadomo derby się rządzą swoimi prawami, faworyci nie wygrywają dość często i mam nadzieję, że tak będzie w najbliższych derbach, bo faworytami to my teraz nie jesteśmy na pewno.

Dzisiejszy mecz z Łęczną

do złudzenia przypomniał mi mecz z Widzewem za Stawowego. Każdy ich lał tak jak teraz Łęczną tylko nie my.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj aby komentować

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.