PS: W Tatrach szukali sposobu na Górnika
W Cracovii preferuje się zgrupowania na początku tygodnia. Te przedmeczowe, typowe dla zespołów naszej ekstraklasy, przestały mieć rację bytu.
Pasy po raz pierwszy były w Zakopanem przed meczem z Polonią Warszawa (1:0). Ten sam schemat obowiązuje przed spotkaniem o wszystko z Górnikiem Zabrze. - W Krakowie mieszkam sam. Nie widzę więc dużej różnicy, a w Zakopanem jednak jest spokój, można się skonsolidować - mówi Bartosz Ślusarski. - Powiedziałem trenerowi, że jak wyjazd do Zakopanego ma pomóc, to jedźmy w poniedziałek i wróćmy na sam mecz. - Ostatnio pomogło, czemu więc nie spróbować jeszcze raz? - dodaje kapitan Arkadiusz Baran.
Trener Artur Płatek tak uzasadnia eskapady pod Tatry: - Chcemy spokojnie popracować, wyciszyć się i mieć świadomość, że jesteśmy przygotowani fizycznie i mentalnie. Można się wyspać, dobrze zjeść, dobrze trenować i odpoczywać.
Za pierwszym razem w programie był wspinaczkowy tor przeszkód. Jednak we wtorek i w środę Płatek nie zaserwował piłkarzom nadzwyczajnych wrażeń. Poprzestał na dwóch treningach, odprawach, spacerze i oglądaniu meczów finałowych - o Puchar Polski i Puchar UEFA.
Odrębny pomysł to spędzanie ostatniej nocy przed meczem w domach. Wypalił na Polonię i Bełchatów, więc ma poskutkować na Górnika. - Są ludzie, którym ciężko zasnąć w cudzym łóżku. Ja lepiej skoncentruję się w domu - tłumaczy Baran.
MARO - Przegląd Sportowy
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.