PS: Miał dość Łodzi

Pomocnik Cracovii Dariusz Kłus nie ma wątpliwości, że jego zespół odniesie kolejne wyjazdowe zwycięstwo. Po pokonaniu Jagiellonii (2:0) przychodzi czas na ŁKS.

To klub, w którym rozgrywający Pasów występował przez kilka lat. - Ślamazarność działaczy ŁKS, którzy nie mogli się zdecydować, czy mają ze mną podpisać kontrakt, czy nie, ułatwiła mi podjęcie decyzji o zmianie zespołu - mówi Kłus, który jest podstawowym zawodnikiem Cracovii.

Mimo że jest pomocnikiem, gra w koszulce z numerem 10, który jest przeważnie zarezerwowany dla napastników. Ze znanych zawodników środka pola z takim samym numerem gra tylko Juan Roman Riquelme. - Tylko że on jest piłkarzem, który ma absolutną swobodę na boisku. Szkoleniowcy nie obarczają go żadnymi zadaniami, chociażby defensywnymi - wyjaśnia Kłus. - Każdy chciałby mieć taką swobodę. Ja też mógłbym tak grać. Ciekawe tylko, co na to powiedziałby trener Stefan Majewski i Arek Baran, który musiałby tyrać na boisku za dwóch. Ambicje, by zostać polskim Riquelme, odkładam więc na przyszłość.

Z koszulką Kłusa było zresztą spore zamieszanie. W Cracovii nikt nie chciał grać z tym numerem. Kto zakładał taki trykot, wylatywał z klubu. - Ja także powiedziałem, że wolę czternastkę. Jak widać jednak człowiek jest w stanie pokonać każde fatum - śmieje się pomocnik Pasów.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.