PS: Metody Doktora

Widzew ? Cracovia: Z dublerami w pierwszej linii

Od momentu gdy Stefan Majewski wprowadził Widzew do ekstraklasy, upłynęło zaledwie kilkanaście miesięcy. ?Doktor? pracuje dziś w Krakowie, a skład jedenastki z Al. Piłsudskiego zmienił się diametralnie.

Rafał Pawlak zakończył już karierę, Bartłomiej Grzelak i Jakub Wawrzyniak bronią dziś barw Legii Warszawa, a Bartosz Iwan Odry Wodzisław, Marcin Nowak, Tomasz Michalski i Artur Wyczałkowski grają w niższych ligach. Za czasów Stefana Majewskiego grali co prawda Piotr Kuklis i Sławomir Szeliga, ale na boisku pojawiali się sporadycznie. Pewnym punktem w bramce Widzewa był Bartosz Fabiniak, ale równocześnie zmagał się z kontuzją pleców i opuścił kilka meczów. Jedynym zawodnikiem, który wiosną 2006 roku rozegrał w zespole Widzewa komplet spotkań i to na dodatek w pełnym wymiarze czasowym, był Piotr Stawarczyk, który dziś walczy o miejsce w podstawowym składzie z obcokrajowcami Josephem Oshadoganem i Ugo Ukahem.

Rozpracowany rywal

- Nie nazwałbym siebie ulubieńcem Stefana Majewskiego, ale to fakt, że wtedy grałem regularnie ? mówi Stawarczyk, który za kadencji Michała Probierza częściej zasiadał na ławce rezerwowych, ale w dwóch ostatnich spotkaniach, ligowym z Legią i Pucharu Ekstraklasy z Kolporterem, znalazł się w podstawowym składzie. ? Ze swojej formy byłbym nawet zadowolony, gdyby nie ten pechowy kiks we wtorek (gol samobójczy z Kolporterem ? przyp. red.). W zespole jest trzech stoperów i o tym czy zagram z Cracovią, dowiem się najprawdopodobniej dopiero przed meczem ? mówi obrońca Widzewa. Stefan Majewski stwierdził, że za bardzo nie interesuje go forma najbliższego rywala, bo najważniejsza dla niego jest gra własnego zespołu. ? To prawda. Jak pamiętam, to trener Majewski zawsze podobnie motywował nas przed każdym meczem. My jednak doskonale znamy zawodników Cracovii. Można powiedzieć, że rywala mamy rozpracowanego ? dodaje Piotr Stawarczyk.

Ból nie ustępuje

Krakowianie w spotkaniach wyjazdowych notują same porażki, a na obcym boisku nie zdobyli nawet gola. W Łodzi będzie im jeszcze trudniej, bo w domu zostali dwaj liderzy krakowskiej ofensywy. Tomasz Moskała i Marcin Bojarski. Naderwanie wiązadeł kolanowych wyklucza Bojarskiego na kilka tygodni, a przez najbliższe dni pomocnik ?Pasów? musi trzymać nogę w specjalnej szynie. ? Wiem, że Tomek też ma kontuzję. To duża strata dla zespołu, ale też szansa dla młodych zmienników. Tak to już jest, że czyjeś nieszczęście stwarza szansę dla innego piłkarza ? mówi Bojarski.

Jeszcze do wczoraj ważyło się czy Moskała pojedzie do Łodzi. ? Cały czas dotykałem kontuzjowanego miejsca i sprawdzałem czy ból ustępuje. Niestety poprawa była minimalna, więc nie było szans, abym wykurował się w ciągu doby ? mówi smutnym głosem. Pewniakiem w ataku ?Pasów? na dzisiejsze spotkanie jest Kamil Witkowski, a jego partnerem będzie ktoś z pary: Bartłomiej Dudzic, Łukasz Szczoczarz. Obaj kontuzjowani stawiają na tego drugiego.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.