PS: Mają patent

Górnik Zabrze chyba rzeczywiście ma patent na Cracovię. W dwunastym meczu tych drużyn rozgrywanym w Zabrzu gospodarze odnieśli jedenaste zwycięstwo. Ślązacy wygrywali wtedy, gdy ekonomicznie byli zespołem gorszym od ?Pasów?. Wygrali także teraz, choć zespół jest w fazie przebudowy. Z tym, że Górnik był o tego jednego gola lepszy.

Cracovia w całym spotkaniu stworzyła raptem jedną okazję. I choć trener Stefan Majewski przekonywał, że nawet w takiej sytuacji można wygrać mecz, jakoś nikt nie chciał mu uwierzyć. Zabrzanie gola zdobyli przypadkowo, po strzale z bliska Dawida Jarki i błędzie Marcina Cabaja, który miał piłkę na rękach.

Górnik Zabrze ? Cracovia 1:0 (0:0)

Mówiłem piłkarzom przed tym meczem, że Górnik nie może nas pokonać. Mówiłem, że jeśli przegramy, to sami narobiliśmy sobie kłopotów. I tak się stało. Sami się ograliśmy -narzekał Majewski, który podczas spotkania zachowywał się bardzo spokojnie. Inaczej Ryszard Wieczorek - ten chodził wzdłuż linii bocznej wyraźnie podminowany. Często akcje ofensywne swoich piłkarzy ostro krytykował. - Żyjemy panowie! - krzyczał do zawodników widząc, jak bardzo są spięci.

Górnikowi długo nie układała się gra. Od razu należy zastrzec, że styl wygranej Górnika nie był najlepszy. - Wy zawsze narzekacie. Jak przegrywaliśmy, to mówiliście, że styl piękny, ale punktów nie ma. Teraz mówicie, że są punkty, ale gra słaba. Czy wy się znacie na piłce? - pytał nas Hajto.

- W przerwie musiałem podnieść morale zespołu, a po bramce wszystko puściło. Do przerwy goniliśmy za piłką, potem zespół się rozpędził, zrobił kilka ciekawych akcji, mogła paść następna bramka - zauważył Wieczorek.

Zapewne, gdyby nie błąd Marcina Cabaja, który sam wrzucił sobie piłkę do bramki, nie byłoby wygranej Górnika. - Ta piłka nie miała prawa znaleźć się w siatce - mówił Majewski. - Nie chciałbym jednak, żeby media myślały, że mam pretensje do Cabaja. Może właśnie tą solidarność z bramkarzem, a nie wątpliwe dywagacje, warto mocniej zaakcentować.

- Każdy z nas popełnia błędy, ale jesteśmy drużyną - przekonywał obrońca Przemysław Kulig, a Jacek Wiśniewski dodał: - Stało się, ale nie można mówić, że przegraliśmy po błędzie Marcina. Zagraliśmy przeciętnie, brzydko i stąd taki wynik.

Po meczu Wiśniewski powiedział, że był to mecz na remis, jednak trudno zgodzić się z taką opinią.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.