PS: Ivanovski załatwił sprawę

przeglad-sportowy

Cracovia - Polonia Warszawa 2:2. Wszystko było jasne już na samym początku meczu, kiedy goście zdobyli bramkę.

Polonia spokojnie awansowała do półfinału Pucharu Polski. Cracovia jest za burtą tych rozgrywek, a w trakcie meczu otrzymała drugi cios. Komisja Ligi zdyskwalifikowała na dwa mecze Arkadiusza Barana i Bartłomieja Dudzica, którzy niesportowo zachowali się w ligowym meczu z Ruchem.

Wszystko w kwestii pucharowej było jasne po zaledwie 4 minutach. Jarosław Lato ostro zacentrował z rzutu rożnego, a nieobstawiony Filip Ivanovski celnie zagłówkował w róg bramki Marcina Cabaja. Macedoński napastnik Czarnych Koszul potwierdził, że jego forma strzelecka rośnie i w decydującej fazie sezonu może być sporym atutem Polonii.

Piłkarze Cracovii potwierdzili zaś, że pomimo wielu ćwiczeń, które poświęcili na doskonalenie krycia przy stałych fragmentach gry, nadal nie potrafią zapobiec zagrożeniu pod własną bramką. - Głupi gol, który ustawił mecz. Zawodnik, który miał przeciąć wrzutkę, stał na 7-8 metrze - stwierdził posępnie trener Pasów Artur Płatek.

Pasom zrzedły miny

To one przecież miały szybko odrobić straty ze stolicy, a tu Polonia już na wstępie sprawiła im psikusa. Gospodarze przed przerwą skonstruowali kilka niezłych akcji, ale Łukasz Mierzejewski przegrał pojedynek z Sebastianem Przyrowskim, a Bartosz Ślusarski podąża w kierunku odwrotnym do Ivanovskiego. Coraz częściej pudłuje. Wczoraj powinien zamienić wrzutkę Marka Wasiluka na gola, jednak pomylił się z 6 metrów. - Martwi mnie sytuacja z Bartkiem. On przez rok nie grał regularnie w piłkę, teraz gra bardzo często i chyba jest przemęczony - skwitował Płatek.

Pasy wyrównały tuż po przerwie, lecz Polonia szybko odpowiedziała trafieniem Łukasza Piątka, który dobił głową uderzenie Ivanovskiego w poprzeczkę. Wynik spotkania ustalił rezerwowy Tomasz Moskała, co Płatek uznał za jeden z niewielu pozytywnych akcentów tego spotkania.

Bogusław Kaczmarek był zadowolony. Szkoleniowiec Polonii oprócz awansu do półfinału cieszył się z postawy defensywnego pomocnika Tomasza Jodłowca. Polecił go Leo Beenhakkerowi. - Tomek jest murowanym kandydatem do reprezentacji Polski jako partner dla Mariusza Lewandowskiego. Ma odpowiednie cechy psychomotoryczne, wygrywa pojedynki w powietrzu, do tego jest nieźle wyszkolony technicznie. Jeszcze się gubi w niektórych sytuacjach, ale może zostać nowym Sobolewskim reprezentacji - przekonywał Kaczmarek i zapewnił, że w sprawie Jodłowca nie kontaktował się z Beenhakkerem. - To mój autorski pomysł - podkreślał.

Pech Murawskiego

Debiutujący w oficjalnym meczu Cracovii Maciej Murawski został uderzony przez rywala już w 2 minucie. Jak przekazał Płatek, ?Muraś" ma uraz powięzi łączącej mięśnie czworogłowy i dwugłowy uda. Natomiast Kaczmarek nie mógł odżałować Marka Sokołowskiego.

Pod koniec pierwszego kwadransa upadł on na murawę i zachodzi podejrzenie uszkodzenia stawu barkowego. Polonia powinna jednak bez niego dać sobie radę. Gorzej z Pasami. Kapitan Baran będzie pauzował przez dwa mecze (z Legią i Śląskiem) za uderzenie nogą w twarz Michała Pulkowskiego z Ruchu, a Dudzic dostał identyczną karę za kopnięcie bramkarza Niebieskich Matko Perdijicia.

Te zdarzenia umknęły sędziom sobotniej konfrontacji, ale nie telewizyjnym kamerom. Płatek powiedział, że spodziewał się tej decyzji, a uważa ją za śmieszną. Teraz szkoleniowiec Pasów głowi się, kogo wystawić na defensywnego pomocnika.

Kandydaci to: ostatnio kontuzjowany Dariusz Kłus, nie przekonujący w tym sektorze boiska Marek Wasiluk oraz rzadko tam sprawdzani Karol Kostrubała i Sławomir Szeliga.

  • Więcej informacji z meczu Cracovia - Polonia Warszawa w Przeglądzie Sportowym

Marek Gilarski - Przegląd Sportowy

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.