PS: Debiut Misana to spełnienie marzeń

przeglad-sportowy

Cracovia - Piast Gliwice: Nowy nabytek Pasów zastąpi pauzującego za kartki Pawła Nowaka.

Damian Misan ma zastąpić Pawła Nowaka w podstawowym składzie Cracovii. Mecz z Piastem Gliwice będzie jego debiutem w ekstraklasie.

Trener Artur Płatek długo głowił się nad znalezieniem piłkarza, który zagra za Nowaka. - Mam kłopot. Paweł znakomicie funkcjonuje na pozycji ofensywnego pomocnika, ale niestety nie może zagrać z powodu żółtych kartek. Wszyscy inni kandydaci mają różne zalety, lecz żaden nie tyle co Paweł - mówił w środę szkoleniowiec.

Płatek przetestował kilka wariantów. Za plecami pewniaka Bartosza Ślusarskiego występowali w sparingach: Tomasz Moskała, Łukasz Mierzejewski, Mateusz Klich, Paweł Sasin, a nawet Paulinho, który przecież nie jest jeszcze zawodnikiem Pasów. Także Ślusarski był incydentalnie cofany, a przed nim występowali Jakub Kaszuba lub Bartłomiej Dudzic.

Wygląda jednak na to, że Płatek postawi jutro na Misana. - On dobrze współpracował ze Ślusarskim w sparingu z Timisoarą. W ostatnim sprawdzianie, przeciwko Podbeskidziu, nie było już tak dobrze, ale forma Damiana i tak poszła ostatnio w górę - dodał trener.

Piłkarz tłumaczy częste wahania dyspozycji: - Zatrułem się, nawet nie wiem czym, na zgrupowaniu w Hiszpanii. Poza tym nigdy nie trenowałem tak intensywnie jak w Cracovii. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro wcześniej grałem w drugiej i trzeciej lidze.

Przynieś, podaj...

Piłkarz wreszcie spełni swe marzenie - zagra w ekstraklasie. Drogę do niej miał wyboistą. - Dla mnie piłka zawsze była na pierwszym miejscu, ale rzeczywistość w niższych klasach jest bardziej skomplikowana. Gdy zaczynałem w Olimpii Kamienna Góra, stawiałem pomniki i płyty nagrobkowe. To była firma naszego trenera Jana Grzesińskiego. Pracowałem tam przez ponad dwa lata - wspomina.

Innym pomysłem na zarobek była restauracja w centrum Londynu. - Przynieś, wynieś, pozamiataj. Najwięcej czasu spędziłem na zmywaku - opowiada piłkarz Pasów.

Z gry w Miedzi Legnica trudno było utrzymać rodzinę, a 25-letni dziś Misan założył ją dość wcześnie. Zimowy transfer do Cracovii wiązał się oczywiście z awansem zawodowym i finansowym. Teraz Damianowi, żonie Annie i córkom Nadii (3 lata) oraz Blance (8 miesięcy) powodzi się zdecydowanie lepiej.

Płatek obserwował go od lat

- On swego czasu był w Miedzi lepszy od Marcina Robaka. Tamten grał bardziej dynamicznie, agresywniej, ale Damian górował techniką - uważa trener Pasów.

Jego podopieczny wyjaśnia: - Dużo się nauczyłem, podpatrując Marcina. Jeśli nawet czasem grałem od niego lepiej, to jednak on szybciej przebił się do ekstraklasy. Dziwnie toczą się losy piłkarzy. Dziś ja jestem w ekstraklasie, a on walczy z Widzewem o powrót do niej - zauważa.

Da sobie radę

Jest przekonany, że w sobotę nie zje go debiutancka trema. - Dajmy spokój. Mam swoje lata i jestem pozytywnie nastawiony do meczu z Piastem. Jeśli zagram od pierwszej minuty, to powinienem dać sobie radę, bo na pozycji piłkarza zawieszonego między pomocą a atakiem grałem wielokrotnie. Poza tym mam przed sobą ?Ślusarza". To silny napastnik, potrafi odegrać piłkę. Piast to dla mnie nadzieja, a nie obawa - mówi zawodnik Pasów.

Marek Gilarski - Przegląd Sportowy

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.