PS: Cracovia uwięziła zawodnika

Nie zarabia od półtora roku, choć cały czas trenuje. Nie może podpisać kontraktu, choć od kilku miesięcy jest wolnym zawodnikiem. Łukasz Gałczyński - piłkarz, który twierdzi, że jego kartę od listopada przetrzymuje Cracovia.
- Na samym początku starsi koledzy mówili: młody, nie pakuj się w to. Cracovia to syf. A ja myślałem, że to raj dla młodego piłkarza, że tam się rozwinę - wspomina 19-letni Gałczyński, który profesjonalny kontrakt z klubem Janusza Filipiaka podpisał w sierpniu 2006 roku. Wierzył w niego Stefan Białas, ówczesny trener Cracovii. Gdy odszedł, zaczęły się problemy.
W listopadzie Gałczyński usłyszał, że za udział w imprezie andrzejkowej zostaje mu bezterminowo wstrzymane wynagrodzenie. Miarka przebrała się latem ubiegłego roku. - Powiedzieli mi, że mam trenować z juniorami. Bo podobno byłem słaby - mówi.
- Gałczyński nie tylko prezentował niską formę sportową, ale także jego postawa poza boiskiem pozostawiała dużo do życzenia - mówi rzecznik Cracovii Marek Mazurczak.
Piłkarz szukał więc nowego klubu, w sierpniu zaczął trenować z Polonią Warszawa. W listopadzie PZPN rozwiązał kontrakt zawodnika. - Myślałem, że najgorsze mam już za sobą. Polonia wystąpiła do Cracovii o moją kartę, ale ta do tej pory nie dotarła - opowiada.
- Nie dostaliśmy prawomocnej decyzji - twierdzi rzecznik Pasów.
- Mieliśmy zamieszanie z aktami piłkarza. Musieliśmy je udostępnić prokuraturze. Ale w najbliższych dniach ją wyślemy - mówi przewodniczący Związkowego Wydziału Piłkarskiego Krzysztof Malinowski.
- Karta Gałczyńskiego została przesłana do Polonii - dodaje Mazurczak.
- Do Polonii Bytom, Bydgoszcz czy do hotelu Polonia? Bo my nie otrzymaliśmy żadnej karty Gałczyńskiego - mówi z kolei rzecznik prasowy Czarnych Koszul Adam Drygalski.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Skandal wynikający z braku znajomości historii Cracovii
Klaudiusz
20:24 / 23.05.08
Zaloguj aby komentować