PS: Chce, żebym sam odszedł

Wielki konflikt w Cracovii. Trener Pasów Stefan Majewski zesłał Marcina Bojarskiego do drużyny Młodej Ekstraklasy
Cracovia pojechała do Białegostoku bez Marcina Bojarskiego, bo trener Stefan Majewski tak zdecydował. ? Mój kontrakt ważny jest jeszcze półtora roku, ale spróbuję rozwiązać go w czerwcu ? mówi rozżalony napastnik.
Bojarski grał w meczu z Polonią (1:1), więc ze zdziwieniem patrzył na listę zawodników na spotkanie z Jagiellonią. ? Trzy razy szukałem swojego nazwiska i nie znalazłem ? opowiada. ? W drużynie jest konkurencja, zawsze ktoś może wypaść ? tłumaczył swą decyzję szkoleniowiec.
Naciskany w sprawie Bojarskiego, skwitował krótko: - Widać mecz z Polonią nie dla każdego był sygnałem, żeby na treningach dać z siebie wszystko. I zwrócił się do jednego z rozmówców: - Jeżeli pan napisze, że Bojarski jest w dobrej formie to on na mój koszt pojedzie taksówką do Białegostoku.
Piłkarz wyjaśnia: - Po meczu z Polonią trener pytał każdego: ?czy dałeś z siebie wszystko?? Dwie trzecie drużyny odpowiedziało, że nie. Ja odpowiedziałem, że tak, ale widocznie trener mi nie uwierzył.
Upokorzony Bojarski myśli o odejściu z Cracovii. Widzę, co się dzieje. W czerwcu będę chciał się z klasą pożegnać i oczekuję, że ktoś powie mi po ludzku: ?Marcin, szukaj sobie klubu, bo twój czas dobiegł tu końca?. Przyszedłem z Katowic za tysiąc złotych, sporo dla Cracovii zrobiłem, więc zasłużyłem na odrobinę szacunku, a nie na gierki i podchody ? przekonuje piłkarz.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
...
IronMike
14:47 / 01.03.08
Zaloguj aby komentować