PS: Bardzo im pomógł transfer Tupalskiego

Cracovia i Groclin to drużyny, które wiosną straciły najmniej goli.
Wiosną Groclin w siedmiu meczach stracił jednego gola, a Cracovia dwa. To znakomity rezultat, zważywszy na to, że w rundzie jesiennej zespól z Grodziska tracił średnio 1,05 gola na mecz. Średnia straconych bramek przez Cracovię w tamtym okresie wynosi 1,23. Co takiego się stało, że oba zespoły przeszły metamorfozę? Odpowiedź jest paradoksalna. Oto Łukasz Tupalski, który w Groclinie został uznany za persona non grata przeniósł się do Cracovii. - Pozyskując Tupalskiego i Piotra Polczaka, mogliśmy przejść na system gry czwórką obrońców - mówi trener Pasów Stefan Majewski. - Transfery dały nam większe pole manewru.
- Nie dziwię się, że Tupalski błyszczy w Krakowie - dodaje trener Groclinu Jacek Zieliński. - Gdyby nie udzielił niepoprawnego politycznie wywiadu waszej gazecie, to na pewno nie musiałby odchodzić z Grodziska. Ale jak widać i bez niego dajemy sobie świetnie radę. Tajemnicą naszego sukcesu jest zgranie obrońców. Sześciu zawodników jest ze sobą już drugie półrocze. Ci chłopcy lepiej się poznali i dlatego tracimy mniej goli.
W przypadku Groclinu na poprawę wpłynęła też krytyka. - Jesienią obrywaliśmy od mediów za głupio stracone bramki. Mówiło się, że brak nam koncentracji - stwierdza Piotr Rocki, jeden z liderów drużyny.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.