Chciałbym zagrać fair

Drumlak jest nieformalnym rekordzistą w ilości kar finansowych, jakie nałożyła na niego Cracovia. Władze ?Pasów" posuwały się do bardziej wyrafinowanych złośliwości: przed rokiem, podczas okresu urlopowego musiał codziennie meldować się w klubie i spędzać tam po kilka godzin.

Prezes Janusz Filipiak sugerował nawet, że Drumlak symuluje kontuzje, choć jego dolegliwości były udokumentowane medycznie. Minionej jesieni utalentowany pomocnik występował w piątoligowych rezerwach. A po zakończeniu sezonu znowu musiał przychodzić do klubu. Na obiektach przy ul. Wielickiej spędził, między innymi, kilka dni poświątecznych. - Niedługo organizujemy turniej dla domów dziecka, Paweł się tym zajmował - twierdzi wiceprezes Jakub Tabisz. - Ma stosowne zapisy w kontrakcie o budowaniu wizerunku klubu - zapewnia. Na pytanie, czy Drumlak stał się symbolem Cracovii i zamierza ona budować swój wizerunek na piłkarzu niechcianym w zespole, Tabisz raptownie odchodzi.

- Nie wiem nic o organizacji turnieju dla domów dziecka - dziwi się piłkarz. - Siedziałem bezczynnie za biurkiem, zastanawiając się co tu robię. Mam chyba szczęście, bo gdyby Sylwester wypadł w dzień powszedni, to i wtedy pewnie musiałbym przyjść.

Drumlak stawił się na noworocznym treningu, w którym dawniej uczestniczyli również piłkarze rezerw. Od dyrektora klubu Władysława Łacha oraz szkoleniowca Stefana Majewskiego usłyszał, że nie będzie mógł wyjść na murawę, bo tym razem zagrają tylko zawodnicy pierwszej drużyny. - To jakiś absurd. W szatni i na boisku byli ludzie, z którymi grałem jesienią w rezerwach - kręci głową Drumlak. - Juniorzy, którzy nie są przewidziani do żadnych zajęć z pierwszym zespołem. To przecież tradycja, zabawa, każdy powinien dostać możliwość wystąpienia w tym meczu i mieć z tego radość. Przed rokiem nawet sędzia grał. A teraz co? Może sprawdzano ustawienia taktyczne na rundę wiosenną?...

Z kolei Jakub Tabisz absencję Drumlaka tłumaczy zwolnieniem lekarskim. - Widziałem je na własne oczy - zapewnia wiceprezes. - Nie wiadomo, czy Paweł jest zdrowy, trener nie chciał ryzykować.

- Bzdura, nie mam żadnego zwolnienia, poprzednie skończyło się jeszcze przed świętami! - protestuje Drumlak. - Prezes musiał coś wymyślić... Żal mi tylko trochę trenera Majewskiego, bo pewnie mu kazali tak zrobić, a musi uważać na swoją pozycję.

Drumlak złożył do PZPN pozew o wypłatę przez Cracovię wielomiesięcznych, zaległych należności. - Szukałem nici porozumienia, naprawdę - zarzeka się piłkarz.

- Myślałem, że okres świąteczny skłoni władze klubu do innego postępowania, ale spotykają mnie kolejne złośliwości. Widocznie ich to bawi - mówi Drumlak.

- Pawłem jest zainteresowany Zawisza Bydgoszcz. Jeśli zechce, może odejść za darmo - wzrusza ramionami Jakub Tabisz.

- Teraz poczekam na orzeczenie PZPN, chcę pokazać, że to klub postępuje nie fair - kontruje Drumlak, którego wiąże z Cracovią jeszcze trzyletni kontrakt. - Przecież fakt, że ktoś ma wiele milionów na koncie, nie daje mu jeszcze prawa do upokarzania podwładnych i traktowania ich z taką pogardą - kończy z goryczą, wbijając szpilkę prezesowi Januszowi Filipiakowi, który jest właścicielem doskonale prosperującej firmy komputerowej.

Zaczął Moskała

Klubowa legenda głosi, że w latach 20. kilku piłkarzy Cracovii wracało nad ranem z zabawy sylwestrowej obok stadionu. Byli w ?wysokoprocentowych" humorach, więc postanowili odbyć krótki sparing. Przerodził się on w tradycję noworocznych treningów. - Mogłem zrzucić trochę kilogramów, a jadłem ostatnio sporo - śmieje się Jacek Wiśniewski. - Alkoholu nie musiałem wypocić, bo w Sylwestra byłem kierowcą. Chyba nikt z kolegów sobie nie pofolgował, bo w szatni nie czułem żadnego zapachu...

W sparingu wygrał 5:3 zespół Cracovii II. Wiśniewski zdobył dwa gole dla Cracovii I, trzeciego dołożył Tomasz Wacek. W pięciu trafieniach Cracovii II mieli udział Marcin Bojarski (dwukrotnie), Piotr Giza, Dariusz Pawlusiński i Tomasz Moskała, który pięć minut po godzinie 12 uzyskał pierwszą bramkę w 2007 roku.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.