Wakacje o kulach

 

Michałowi Karwanowi, piłkarzowi Cracovii, zabrakło dobrych doradców. W jego przypadku nie chodziło jednak o unikanie zabiegu, tylko raczej o jego przyspieszenie. 28-letni obrońca kontuzji ścięgna Achillesa nabawił się w marcu, a operację przeprowadzono dopiero na początku lipca. Brzemienny w skutki poślizg spowodowany był powtarzającymi się błędnymi diagnozami lekarzy.

- Już nie chce mi się nawet o tym opowiadać. Straciłem tyle czasu, że nie chcę patrzeć wstecz; koncentruję się na przyszłości. Myślami jestem już przy październiku, gdy - w co mocno wierzę - zacznę pojawiać się na boisku i nic nie będzie mnie boleć - opowiada.

Na prawej nodze plastikowy, usztywniający but, w rękach kule. - Tak spędzam wakacje - mówi gorzko. - Wyjazd? Nic z tych rzeczy. Dwa tygodnie przesiedziałem w domu, dramat. Pocieszam się tym, że nie może być przecież gorzej niż źle - uśmiecha się. Trzyma fason.

Karwan to pechowiec. Rok temu miał długą przerwę z powodu kontuzji barku, a obecny uraz przyplątał się akurat w momencie, gdy był bliski wywalczenia sobie miejsca w podstawowym składzie.

- Była na to szansa, ale jakie ma to dziś znaczenie? Żadne - wzdycha. - Powoli godzę się z myślę, że stracę prawie rok. Nie mogę się doczekać, kiedy zacznę coś robić, wystartuję z rehabilitacją. Na razie pozostanie mi kibicowanie kolegom. Czuję, że jesteśmy w stanie sporo osiągnąć w tym sezonie ? twierdzi.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.