Na stadion przyjechali w 46 minucie

 

- W pierwszej, dziwnej dla nas połowie nie mogliśmy się odnaleźć na boisku - stwierdził Dariusz Kłus. Pomocnik nie był jednak wyjątkiem i nie znalazł poszukiwanego przez wszystkich wyjaśnienia dla intrygującego zjawiska, jakim były nagłe zmiany w jakości gry krakowian.

- Nie potrafię powiedzieć, czemu w pierwszej połowie graliśmy ospale i nie wychodziliśmy sobie nawzajem do podań. A to był nasz główny mankament - rozkładał ręce.

- Pojawią się zapewne głosy, że przestraszyliśmy się Legii - wchodził mu w słowo Arkadiusz Baran. - To nieprawda, nie baliśmy się nikogo. Problem leżał gdzie indziej. Źle kryliśmy rywali, nie zawężaliśmy pola gry i warszawiacy na naszej połowie mogli przyjmować i rozgrywać piłkę. Nie powinniśmy byli pozwolić na coś takiego. Mecz wyglądał trochę tak, jakbyśmy na Łazienkowską przyjechali w 46 minucie - żartował.

Cracovia Stefana Majewskiego ma bardzo dobrą cechę. Kiedy wydaje się, że pogrążeni w taktycznym chaosie, męczący się własnymi błędami piłkarze nie wykrzesają już z siebie nic dobrego, nieoczekiwanie potrafią zmienić tempo gry, płynnie przesunąć się do ataku i wprowadzić zamęt w szeregach konkurencji.

- W drugiej części nie mieliśmy nic do stracenia. Ruszyliśmy na Legię, która gorzej od nas wytrzymała ten mecz kondycyjnie. Od 60 minuty jej piłkarze mieli już kłopoty - zauważa ?Baranek".

- Z wnioskami nie trzeba się spieszyć - dodaje Kłus. - My dopiero się rozkręcamy, nie wiadomo też, na co stać rywali. W tej chwili nie można powiedzieć, o co będziemy walczyć w tym sezonie. Z prognozami należy się wstrzymać na kilka tygodni - mówi.

Baran patrzy na krótszy dystans, bo najbardziej interesuje go najbliższa kolejka: w sobotę zagra nie tylko przeciwko Ruchowi, ale też młodszemu bratu - Grzegorzowi. - Mam nadzieję, że to ja wygram wewnątrzrodzinną rywalizację - uśmiecha się pomocnik. - To będzie jednak ciężki mecz. My zagramy bez kibiców, a oni podbudowani efektownym zwycięstwem w Grodzisku. Nie ma jednak zmiłuj: my nie mamy na razie żadnych punktów, a inni zebrali już po trzy. Trzeba ich szybko gonić.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.