GK: Znane nazwiska lepsze od Pasów
Hajduk nie był taki straszny, jak go malowano, ale Cracovia przegrała kolejny mecz. I to do zera.
Tym razem jednak łatwiej niż w przypadku starcia z Szachtiorem Soligorsk w Pucharze Intertoto (0:3) wypisać usprawiedliwienie drużynie Stefana Majewskiego. Zespół ze Splitu zagrał bowiem w prawie najmocniejszym składzie, w którym nie brakowało znanych nazwisk.
Wystarczy wymienić dwa: schodzącego powoli ze sceny Borisa Żivkovicia, byłego obrońcę Bayeru Leverkusen i Nikolę Kalinicia, 20-letniego napastnika, uważanego obok Luki Modricia za jeden z największych talentów chorwackiego futbolu.
Młody piłkarz, zwany nowym Davorem Sukerem, był nawet na Euro, gdzie zagrał w jednym meczu przez 19 minut. Wczoraj kilka razy dał próbkę sporych możliwości, a w 44 min trafił do siatki z rzutu karnego (zagranie ręką Dariusza Kłusa).
Mecz rozgrywany w słoweńskich Moravskich Toplicach, gdzie krakowianie przebywają na zgrupowaniu, od mocnego akcentu zaczęli Chorwaci. Już w 5 min pierwszego gola zdobył Andrić. "Pasy" próbowały się odgryzać - kilka akcji było bardzo obiecujących - ale bez skutku.
- Zimą też przegrywaliśmy w sparingach, czasem w bardzo złym stylu, ale potem w lidze było już nieźle. Także nie ma się czym przejmować, tylko trzeba ostro pracować - nie traci ducha pomocnik Paweł Nowak.
Ciekawostką był fakt, że etatowy bramkarz "Pasów" Marcin Cabaj wczoraj nie załapał się nawet na miejsce na ławce rezerwowych. - Dałem mu wolne, bo bronił w dwóch ostatnich meczach - tłumaczył Majewski.
Od początku do końca grał za to Przemysław Kulig, który kilka godzin wcześniej przedłużył kontrakt z Cracovią do czerwca 2013 roku. Ale że polski futbol pełen jest paradoksów, toteż nikogo nie zdziwi chyba informacja, że nadal nie wiadomo, czy 27-letni obrońca jesienią będzie grał pod Wawelem.
Sprzeczność niełatwo wyjaśnić, bo powił ją - to chyba oczywiste - PZPN. Kulig był wcześniej zawodnikiem zdegradowanego za korupcję Górnika Łęczna. W sierpniu ub. roku związkowy Wydział Gier rozwiązał jego upływający z końcem tego roku kontrakt z winy kluby, więc piłkarz mógł bez przeszkód podpisać umowę w Krakowie. Kilka miesięcy później tę decyzję uchylił Trybunał Piłkarski, nakazując Kuligowi powrót po sezonie do Łęcznej. "Pasy" postanowiły jednak usiąść do stołu z prezesami Górnika i wykupić wartościowego piłkarza. Negocjacje trwają. Jeśli zakończą się fiaskiem, wówczas obrońca przez pół roku będzie grał w I-ligowym Górniku. Zawodnikiem "Pasów" stanie się ponownie dopiero 1 stycznia 2009 roku.
- Liczę jednak, że sprawy potoczą się w dobrą stronę - nie ukrywa zawodnik. - W Cracovii czuję się bardzo dobrze i nawet nie myślałem o kontynuowaniu kariery w innym miejscu.
Cracovia - Hajduk Split 0:2 (0:2).
Bramki: Andrić 5, Kalinić 44 z karnego.
Widzów: 300.
Cracovia: Olszewski - Kulig, Polczak, Karwan (46 Tupalski), Radwański - Pawlusiński (46 Szeliga ), Baran (46 Kostrubała), Kłus, Nowak - Moskała, Witkowski (46 Kaszuba).
Hajduk: Tomić - Rubil, Żivković, Pandza, Strinić - Jertec, Andrić (68 Linić), Rukavina (63 Oremus), Gabrić - Busić (59 Slavkovski), Kalinić (46 Bartolović).
Przemysław Franczak - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.