GK: Wyjadacz Nowak

krakowska-times

Trudno wyobrazić sobie Cracovię bez Pawła Nowaka, który gra na innej pozycji niż przez lata, zamieniając lewą stronę na środek pomocy. W sobotnim meczu z ŁKS-em razem z nim w drużynie zagrał zupełny "żółtodziub" - Jakub Snadny - 18-latek. Dla obu ten występ był udany.

- Baliśmy się tego meczu - mówi Paweł Nowak. - W naszej pamięci zostało bowiem to, co zaprezentowaliśmy w meczu z Piastem. Ale Darek Pawlusiński szybko strzelił bramkę. Może miał dodatkową motywację, bo początkowo nie znalazł się w składzie?

Nowak miał współudział przy drugim golu, bo to on podawał z lewego skrzydła do środka. - Cieszę się, że wypracowałem bramkę, zwłaszcza że nic nie zapowiadało tego, że będziemy strzelać gole, a zaczynało brakować sił - mówi.

Paweł Nowak musi powoli przywyknąć do tego, że będzie grał w środku pola.
- Nie wiem, czy się przyzwyczajam - mówi pomocnik Cracovii. - Jestem takim zawodnikiem, który bardzo lubi zmieniać pozycje. Teraz wiadomo, że ze składu wypadł darek Kłus, i staram się go zastępować.

Zadowolony z występu był też Jakub Snadny. - Byłem zaskoczony tym, że znalazłem się w meczowej osiemnastce - mówi młody napastnik.

Niewiele zabrakło, by Snadny swój debiut okrasił golem. - Zabrakło mi zimnej krwi - mówi. - Gdyby tak się stało, debiut byłby udokumentowany bramką.

Co zadecydowało, że trener Majewski wstawił do składu tego młodziana? Być może wpływ na to miała wewnętrzna gra w ciągu tygodnia, podczas której Snadny zdobył ładną bramkę i zaprezentował się z dobrej strony.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.