GK: Wdowczyk oskarża Cracovię

krakowska-times

Cracovia kupowała mecze w III lidze - zasugerował Dariusz Wdowczyk w telewizyjnym programie Tomasza Lisa. Bez niedomówień, otwartym tekstem. Krakowski klub rozważa teraz wystąpienie przeciwko byłemu trenerowi Legii i Korony na drogę sądową. - Nie wykluczam ostrej reakcji. Najpierw jednak muszę skonsultować się z prawnikami i przeanalizować razem z nimi wypowiedzi pana Wdowczyka, bo na razie dowiaduję się o nich z mediów - mówi prezes i współwłaściciel "Pasów" Janusz Filipiak. Programu nie oglądał.

Jedno jest pewne: oskarżenia Wdowczyka, szkoleniowca skazanego na trzy lata (w zawieszeniu na pięć) za korupcję w futbolu, nie zainteresują prokuratury i nie staną się przedmiotem śledztwa. Wydarzenia, o których opowiadał w TVP były reprezentacyjny piłkarz, dotyczą sezonu 2002/03, a więc miały miejsce zanim zaczęła obowiązywać ustawa umożliwiająca ściganie korupcji w sporcie (weszła w życie dopiero 1 lipca 2003 roku). Smród jednak pozostał.

Wdowczyk, który zapragnął w telewizyjnym programie osłabić swój demoniczny wizerunek oszusta kupczącego meczami, a co ułatwił mu zadziwiająco bierny prowadzący, utrzymywał, że do korupcji pchnęło go nieuczciwe działanie... "Pasów". Był wówczas trenerem trzecioligowej Korony Kielce i jak twierdzi "... nie mogliśmy w sportowy sposób rywalizować z Cracovią, która wtedy awansowała". To dlatego - jak tłumaczył - w kolejnym sezonie wziął sprawy w swoje ręce, nie chcąc zostawiać niczego przypadkowi. Pomóc miał mu w tym człowiek, który twierdził, że rok wcześniej pilotował awans krakowian.

Wojciecha Stawowego, który był wtedy trenerem "Pasów" (awansował z nimi aż do ekstraklasy), takie oskarżenia już nie dziwią. - Cracovia była już celem podobnych ataków. Mam na nie zawsze jedną odpowiedź: jeśli coś by było z naszymi awansami nie tak, to już dawno klub odwiedziłyby organy ścigania. A ja mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że u nas żadnej korupcji nie było. Graliśmy czysto i czysto wywalczyliśmy awans. Tylko ja i zawodnicy wiemy, jak ciężko pracowaliśmy na to, żeby stworzyć mocną ekipę - przekonuje. - Jestem za to zszokowany, że ktoś próbuje wmawiać ludziom, że do oszustw pchnęli go inni. Niech Wdowczyk się wybiela, ale niech nie robi tego krzywdząc i pomawiając innych.

Wątek Cracovii w aferze korupcyjnej pojawia się niemal od początku jej trwania. Na razie jednak - głównie w mediach. Za przeciekami z prowadzącej sprawę wrocławskiej prokuratury o udziale krakowian w ligowych szwindlach, nie poszły jak dotąd żadne konkretne zarzuty dla klubu.

Filipiak do tej pory nie reagował na zaczepki, ale wiele wskazuje na to, że tym razem może być inaczej. I to mimo tego, że w opisywanym przez Wdowczyka sezonie dopiero zaczynał bawić się w sponsorowanie "Pasów" i nie był nawet jeszcze udziałowcem klubu.

To był bowiem czas rządów "Grupy 100", stowarzyszenia kibiców, które wyrwało Cracovię z totalnego dna i marazmu. Prezesem klubu był naonczas Paweł Misior, wcześniej wzięty dziennikarz, a dziś przedsiębiorca prowadzący małe wydawnictwo. Słów Wdowczyka nie ma zamiaru jednak komentować. - Nie słyszałem ich i proszę mi ich nawet nie cytować, bo konsekwentnie nie wchodzę w tematy Cracovii. Nie ma mnie w tym klubie już od czterech lat - mówi.

- Pomówienie jest czymś bardzo modnym w naszych czasach, a plotki można powtarzać niezliczoną ilość razy. Podkreślam: śledztwo trwa już bardzo długo, a nazwa naszego klubu przewija się jedynie w mediach. Nie ma faktów, są tylko pogłoski prasowe - mówił kiedyś prezes Filipiak.

Zapytany przez "GK" ponad rok temu, czy ma pewność, że w klubie nie grano nieczysto za jego plecami, odparł: - Żyję w przekonaniu, że takie zdarzenia nie miały miejsca. Cracovia już od dawna jest wymieniana w mediach jako klub zamieszany w aferę, tyle tylko, że nikt nie pokazuje żadnych dowodów. I przyznam szczerze, że jestem już zmęczony tą całą sytuacją. Kibice mają do mnie pretensje, że nie prostujemy tych wszystkich informacji. Nie widzę jednak sensu w boksowaniu się z każdą plotką.

Stawowy: - Nie byłem ślepy, wiem, jak wyglądał polski futbol. Nieraz grałem takie mecze, że scyzoryk się w kieszeni otwierał. W Cracovii nie było jednak sytuacji, żeby piłkarze mieli się na cokolwiek składać, nikt o czymś takim nawet nie rozmawiał. Awansowaliśmy, bo byliśmy najsilniejsi. Proszę mi powiedzieć, czy gdybyśmy kupowali mecze, to poradzilibyśmy sobie potem w ekstraklasie? Nie, a my przecież w pierwszym sezonie po awansie otarliśmy się o europejskie puchary - podkreśla z mocą szkoleniowiec.

Przemysław Franczak - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Czlowieku .

gdybysmy my wtedy zagrali w tych pucharach a nie Amika ...to moze juz dawno mieli bysmy nowy stadion ... tysiace kibicow.. i swietnych pilkarzy bo Europejskie Puchary zobowiazuja i moze teraz Cracovia mogla by grac o majstra .... a takto dupa zbita ! wiec nie pieprz ze sprzedalismy nasza zyciowa szasne aby Cracovie wypromowac ! ( nie mowiac juz ile by klub zarobil na udziale w UEFA )

Zaloguj aby komentować

pasek55

drogi onanisto jeżeli nie chcesz beknąć za ukrywanie faktów no i dowodów to wsiadaj do pociągu i zapi...dalaj do wrocławia
już wiem skąd ta 10 u ciebie no jasne 10 kupionych meczy NO BĄDŹ ŻE OBIEKTYWNY
ci wszyscy lepiej wiedzący / podpowiem ci jeszcze jeden spisek mecz przy Kałuży, przyjeżdża korona i Cabaj puszcza gola z wolnego toż to kurwa kupione było
no nie

Zaloguj aby komentować

I MA RACJE,BĄDŻMY OBIEKTYWNI

Pamiętam parę podejrzanych meczów w 2ej lidze np.z podbeskidziem 0-2 do przerwy ,a po przerwie 3-2 i polecam oglądnąć bramki na YOUtubie a szczególnie tą trzecią w 92`min co robią obrońcy podbeskidzia i bramkarz-sami nam pomagali w zdobyciu tej bramki,albo sprzedane amice wronki nasze puchary w pierwszym sezonie ekstraklasy 0-2 we wronkach prowadzimy na 15 min przed końcem,mija 16minut i jest już 3-2 dla amiki ,sprzedaliśmy wtedy puchary bo nas na nie nie było stać(infrastruktura wysokie koszty itd),wszystkie zespoły były umoczone jedni mniej drudzy więcej ,my należymy do tych mniej wg.mie od 3ej do pierwszej ligi około 10/12 meczów było przez nas ustawione,i nie miejcie do mnie pretensji że pisze bo to prawda i każdy z nas wie że nie ma świętych krów ,CRACOVIA 1906-1988 TAM GRANO DLA BARW BIAŁO CZERWONYCH I TEJ CRACOVII NIGDY NIE OPUSZCZE,teraz to kasa,kasa,kasa.........

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.