GK: To nie jest kara
Stefan Majewski: - Nie wierzę, że tak słaby mecz się powtórzy
Od początku tygodnia piłkarze Cracovii codziennie przychodzą do klubu na ósmą rano. W poniedziałek i wtorek spędzili na Wielickiej po dziesięć godzin, z czego zaledwie półtorej zabrały treningi. Resztę czasu zawodnicy przesiedzieli w sali konferencyjnej, do znudzenia analizując przegrany mecz z Polonią Bytom i przygotowując się do konfrontacji z Jagiellonią Białystok (sobota, godz. 19).
Wczoraj też wcześnie zaczęli dzień, ale ze względu na święto trener Majewski zwolnił ich do domów w południe, zaraz po treningu. Dzisiaj zabawa zaczyna się od nowa. Spotkanie jest o 8, trening o... 18.30.
Co to jest? Kara? Odpowiedzi szukaliśmy u pomysłodawcy. Oto rozmowa ze Stefanem Majewskim , który jednakowoż lubi gubić tropy i odpowiadać tak, by nie powiedzieć nic.