GK: Szeliga w "Pasach"
Ma prawie 26 lat (urodziny będzie obchodził 17 lipca), 181 cm wzrostu, ostatnio grał w Widzewie Łódź, a jest wychowankiem Stali Rzeszów.
O kim mowa? O nowym nabytku Cracovii - Sławomirze Szelidze, który podpisał właśnie kontrakt z krakowskim klubem. Umowa będzie obowiązywała od 1 lipca na rok, z opcją przedłużenia o kolejne dwa lata.
Tym sposobem Cracovia pozyskała w letnim okienku transferowym trzeciego zawodnika, po wcześniejszych transferach Marka Wasiluka i Marcina Krzywickiego.
- Mam nadzieję, że to nie wszystko i pozyskamy jeszcze innych piłkarzy. Wydaje się, że już nie przed wyjazdem zespołu na obóz w Słowenii - Cracovia jedzie na niego w poniedziałek, wprost po powrocie z Soligorska, z rewanżowego meczu I rundy Pucharu Intertoto. - Bardzo dobrze czuję się w Krakowie - to piękne miasto, a poza tym, zawsze chciałem grać w Cracovii - stwierdził Sławomir Szeliga.
Nie wahał się przed przyjściem do "Pasów". Zna doskonale trenera Majewskiego, z którym pracował w Łodzi przez dwa lata, zna ze wspólnych występów w Rzeszowie Arkadiusza Barana. Grał też z innymi piłkarzami, którzy później grali w Cracovii - Łukaszem Szczoczarzem, Mateuszem Rzucidłą.
- Cieszę się, że Sławek jest u nas - mówi Stefan Majewski. - Miałem okazję dobrze go poznać, jest to solidny zawodnik który może grać zarówno w obronie jak i w pomocy. - Najlepiej czuję się na środku pomocy - mówi nowy nabytek "Pasów". - Ale mogę też grać w defensywie. Na moje przyjście do Krakowa z pewnością miał wpływ fakt, że pracowałem już z trenerem Majewskim i dobrze wspominam ten okres. Rozmawiałem też z Arkiem Baranem - ale na pewno na moją decyzję nie miało to wpływu. Czy wyjazd ze zdegradowanego Widzewa traktuję jako wybawienie? Nie powiedziałbym tak. Miałem jeszcze inne oferty, choć nie z ekstraklasy.
Cracovia chciałaby mieć kadrę 24-osobową, włączając w to najlepszych piłkarzy z Młodej Ekstraklasy. Na obozie w Słowenii mają pojawić się obcokrajowcy, a jeśli chodzi o transfery to można spodziewać się jeszcze 1 - 2 nazwisk.
Czy znajdzie pomyślną dla Cracovii finalizację sprawa Przemysława Kuliga? Na razie krakowianie nie dogadali się z Górnikiem Łęczna, a wobec tego piłkarz będzie musiał 1 lipca stawić się w Łęcznej a nie w autokarze zabierającym ekipę do Słowenii, ale zostały jeszcze 4 dni na dogadanie się.
Na razie krakowianie koncentrują się na rewanżu z Szachtiorem, na który udadzą się samolotem czarterowym jutro. Z ekipą nie poleci Kamil Witkowski - kontuzjowany, w dodatku pauzujący za kartki oraz Marek Wasiluk - również kontuzjowany.
Rywal "Pasów" uległ w ostatnim ligowym meczu Dinamem Brześć 0:2. Taki wynik premiowałby Cracovię do kolejnej rundy...
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Wyborcza
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.