GK: Popracowali w Spale, a dziś grają ze Śląskiem

krakowska-times

W drodze powrotnej zatrzymają się w Oleśnicy, by zmierzyć się w towarzyskiej grze ze Śląskiem Wrocław. Wszyscy w 28-osobowej ekipie są zdrowi, jeśli nie liczyć drobnych urazów. W indywidualnym treningu pozostaje natomiast Dariusz Kłus, zmagający się z nieco poważniejszym urazem.

Krakowianie bardzo solidnie pracowali przez ostatnie dni. - Mieliśmy dwa treningi dziennie - informuje drugi trener ?Pasów" Marek Wleciałowski. - Rano zajęcia miały techniczny i ogólno usprawniający charakter, popołudniami skupiliśmy się na zagadnieniach techniczno-taktycznych. Korzystaliśmy z bardzo dobrze wyposażonej hali, z boiska, basenu i gabinetów odnowy biologicznej.

Trenerom udało się dobrze wykorzystać czas, choć mieli pod opieką o wiele liczniejszą grupę niż zwykle.
Dzisiaj będzie można zobaczyć, w jakim miejscu jest Cracovia po wykonaniu sporej pracy. Zagra ze Śląskiem Wrocław, z którym zmierzyła się już w lidze w pierwszej kolejce tego sezonu, przegrywając na wyjeździe 0:2.

- Młoda ekstraklasa gra we Wrocławiu, a część zawodników będzie mogła wystąpić w tym zespole - mówi Marek Wleciałowski. - Doszliśmy więc do wniosku, że i pierwsze zespoły mogą się z sobą spotkać. Zwłaszcza że mecz z wrocławianami w lidze mamy już za sobą, więc nikt nie będzie się musiał bać, że odkryje przed rywalem jakieś tajemnice.

Piłkarze nie mogą narzekać na nadmiar wolnego czasu, dzień wypełniony mają zajęciami. - Nie mamy wolnego, ale nie narzekamy - deklaruje pomocnik Cracovii Dariusz Pawlusiński. - Po to tu przyjechaliśmy, by wykonać określoną pracę, by potem nie narzekać. Nie trenujemy szczególnie ciężko. A każdy się przykłada, by zrobić swoje, jest bardzo dużo zajęć gimnastycznych, czym nie jestem zaskoczony, gdyż przed samym wyjazdem trener uprzedzał, że tak będzie. Nie brakuje też ćwiczeń typowo piłkarskich, zatem wszystko jest zrównoważone.

Nic jednak nie cieszy piłkarza tak jak gra. Dobrze więc, że krakowianie spotkają się dziś ze Śląskiem. - Graliśmy z nimi pierwszy mecz - wspomina Dariusz Pawlusiński. - Teraz jesteśmy już w innym czasie, po pięciu kolejkach. Możemy przeto zobaczyć, na jakim jesteśmy etapie, czy ten czas dobrze przepracowaliśmy. Będzie można ewentualnie jeszcze w tygodniu coś doszlifować.

Piłkarze Cracovii są w dobrych nastrojach, bo od kiedy w klubie pojawił się trener Lenczyk, przestali przegrywać i skrzętnie gromadzą punkty. Niezłe wyniki dobrze wpływają na atmosferę, teraz każdy życzyłby sobie, by ta gra po zgrupowaniu nie wyglądała gorzej niż przed nim.

Obóz to nie tylko sprawy piłkarskie. W drużynie w ostatnim czasie pojawiło się trzech nowych zawodników - Radosław Matusiak, Michał Goliński i Łukasz Merda. Była więc okazja, by zintegrowali się z resztą drużyny.

- Cieszę się, że do nas trafili - mówi Dariusz Pawlusiński. - Podnoszą wartość naszego zespołu, skorzystamy zatem na tym wszyscy. To zawodnicy o uznanej renomie. Łukasza jeszcze nie widziałem w meczu mistrzowskim, lecz pamiętam go ze spotkań sparingowych, to bardzo dobry bramkarz. Myślę, że każdy z nowych dołoży swą cegiełkę do wspólnego sukcesu. W Krakowie nie było czasu na wzajemne poznanie - wiadomo, każdy jest zajęty. A jak się razem gra, to im wiecej czasu spędzi się razem, tym lepiej.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.