GK: Od Cracovii odwróciło się szczęście

Ta runda nie była dla Cracovii udana. Wiadomo, 12. miejsce, ledwie 16 punktów w dorobku, mała przewaga - jedynie dwóch punktów nad strefą barażową, seryjne porażki na wyjazdach, do których doszły również fatalne występy u siebie. Nie ma wśród piłkarzy "Pasów" piłkarza, który byłby zadowolony z minionych czterech miesięcy.

- Niestety, bo przystępowaliśmy do tych rozgrywek z nadziejami, mając 4. miejsce w tamtym sezonie - mówi pomocnik Cracovii Dariusz Kłus. - W tamtej rundzie nastąpił zbieg sprzyjających dla nas okoliczności i udało się nam zająć wysokie miejsce. Dlatego my również teraz wyżej zawiesiliśmy sobie poprzeczkę. Bo skoro udawało się nam nawiązywać walkę z lepszymi zespołami, to pełni optymizmu przystępowaliśmy do tego sezonu. Rundę trzeba jednak uznać za wyjątkowo nieudaną.

Dlaczego Cracovii tym razem się nie udało? Skład wiele się nie zmienił, system gry też, a wyników nie było...

- W odróżnieniu od tamtej rundy, odwróciło się od nas szczęście - znajduje jedyne wytłumaczenie Dariusz Kłus. - Wiosną nam ono sprzyjało. Graliśmy może podobnie jak teraz, ale sytuacje, które sobie stwarzaliśmy - wykorzystywaliśmy. Trudno powiedzieć, skąd wzięła się niemoc na obcych boiskach. Cracovia zawsze słynęła z meczów u siebie, jej stadion to była twierdza. Teraz nad tym najbardziej ubolewaliśmy, że nie mogliśmy niepowodzeń wyjazdowych zniwelować dobrymi spotkaniami na własnym boisku. Do tej pory udawało się nam trzymać poziom, ale tej jesieni wszystkie ważniejsze mecze przegrywaliśmy. A wiosną było tak, że nie schodziliśmy poniżej pewnego, dość wysokiego poziomu, poza tym zawsze jeden z nas miał "dzień konia" i strzelał bramki jak Paweł Nowak czy Jacek Wiśniewski. Była spora wymienność funkcji, a jedna bądź dwie osoby "ciągnęły" grę w danym meczu. Tego teraz ewidentnie zabrakło.

Dariusz Kłus miał mimo wszystko przyzwoitą rundę, ale mógł dać z siebie więcej.

- Na pewno wyniki budują atmosferę - mówi zawodnik. - Ja też nie mogę być z siebie zadowolony. Zawsze mam tak, że stabilizuję formę, jakichś większych wahnięć nie ma. Teraz kartki czy kontuzje pokrzyżowały mi szyki, nie grałem w czterech meczach z uwagi na kartki bądź kontuzje właśnie.

Teraz piłkarzom "Pasów" nie pozostaje nic innego, jak wziąć się w garść i próbować odrobić stracony jesienią dystans - wiosną. Cracovia doszła już do punktu, którego przekroczenie grozić będzie poważnymi konsekwencjami.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.