GK: Niestety, wróciło stare...

krakowska-times

Krzysztof Radwański nie rozegrał całego meczu w ramach Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław. Musiał zejść w 62 minucie. Dlaczego?

- Mam uraz mięśnia czworogłowego, sporego krwiaka - mówi zawodnik Cracovii. - Byłem u doktora Bobrowskiego i nie wygląda to, niestety, najlepiej. Na pewno do środy nie będę trenował. Zostałem "trafiony" w przypadkowym starciu w mięsień. Na razie mam nic nie robić, a za kilka dni okaże się co dalej.

Nie wiadomo więc, czy Radwański zdąży dojść do siebie na piątkowy mecz ligowy z Ruchem w Chorzowie. A przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie defensor "Pasów" nie opuścił ani jednego spotkania, mało tego, grał w pełnym wymiarze czasowym.

Radwański i reszta zawodników są zawiedzieni przegraną w PE ze Śląskiem. - Na pewno daliśmy plamę - mówi Radwański. - Nie wyszedł nam występ - Śląsk był lepszym od nas zespołem, szybszym, jego zawodnicy wyprzedzali nas w każdej akcji o sekundę, a nam nic nie wychodziło. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem, to pytanie nie do mnie, należy skierować je do trenera.

Ze Śląskiem Cracovia zdążyła już drugi raz przegrać 0:1 w krótkim odstępie czasowym. Może do trzech razy sztuka? W końcu zbliża się spotkanie z wrocławianami w lidze.

Widać, że nie leży nam ta drużyna - mówi obrońca Cracovii. - Na pewno jest to bardzo walczący zespół, biegający na całej długości i szerokości boiska. Wydawało się, że po derbowym remisie i wygranej z Piastem mamy jakąś zwyżkę formy, tymczasem wróciliśmy do tej sprzed tych meczów.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.