GK: Górnik Łęczna nadzieją przed Śląskiem?
Piłkarze Cracovii wreszcie przełamali pasmo niepowodzeń w meczach wyjazdowych. W spotkaniu rozgrywanym w ramach Pucharu Polski pokonali Górnika w Łęcznej, po dogrywce 3:2.
Czy będzie to miało przełożenie w lidze, w której krakowianie na razie wszystko przegrywają na obcych boiskach? Zobaczymy już w niedzielę, kiedy to Cracovia zagra ze Śląskiem we Wrocławiu (godz. 16.45).
Trener Stefan Majewski cieszył się, że jego podopieczni przełamali, żałuje jedynie, że nie nastąpiło to w regulaminowym czasie gry.- Myśli pan, że nie chcieliśmy wygrać w ciągu 90 minut? - pyta Majewski. - Ten dodatkowy czas może zostawić jakiś ślad, ale nie tyle fizyczny, a psychiczny, bo piłkarze szybko powinni się zregenerować.
Odetchnął przede wszystkim Tomasz Moskała - autor dwóch bramek i współautor jednej - on to wypracował rzut karny. Do siatki rywali w meczu "o coś" trafił pierwszy raz od listopada, kiedy to zdobył gola w ligowym meczu z Odrą Wodzisław.
Piłkarz wcale nie jest przekonany, czy tym występem wywalczył sobie miejsce w jedenastce na mecz we Wrocławiu. Choć wiadomo, że kontuzjowany Bartłomiej Dudzic ma bardzo małe szanse na występ. - Nie mogę być pewny miejsca w jedenastce - mówi Tomasz Moskała. - Nie wiem więc czy zagram. Staram się prezentować tak, by później nie mieć wyrzutów sumienia, że nie zrobiłem wszystkiego, by wystąpić w lidze. A czy zagram? To wie tylko trener. Nie miałem w tym sezonie wielu okazji do występów i na pewno brakuje mi gry. Dlatego mogę się cieszyć z tego, że wreszcie zagrałem. Dawno nie strzeliłem bramki i oczywiście cieszę się, że przełamałem się w Łęcznej.
Moskała powinien zagrać, natomiast nie wiadomo, czy szkoleniowiec postawi na powracającego po kontuzji Bośniaka Semjona Milosevica, czy też znów szansę gry dostanie Michał Karwan, który stał się w Cracovii człowiekiem do zadań specjalnych. W spotkaniu z Legią zastąpił kontuzjowanego Milosevica, mecz w Łęcznej zaczynał jako rezerwowy, wszedł na boisko w 20 min - do drugiej linii, a po kontuzji Tupalskiego przeniósł się na środek obrony.
- Takie przestawianie sprawia trochę trudności - mówi obrońca "Pasów". - Na pewno w defensywie jest większa odpowiedzialność. Myślę, że ta wygrana z Górnikiem będzie miała znaczenie w kontekście spotkania ze Śląskiem. Dobrze, że mieliśmy ten mecz pucharowy, bo po dotkliwej porażce z Legią potrzebne było nam takie spotkanie na odbicie.
Wykluczony jest występ w niedzielę Szeligi, Tupalskiego. Pod znakiem zapytania stoi gra Barana i Dudzica.
Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.