GK: Dudzic, czyli napastnik bez goli

krakowska-times

Mimo że napastnik Cracovii Bartłomiej Dudzic ma na swoim koncie już 50 meczów ligowych, to dorobek bramkowy bardzo skromny - strzelił ledwie trzy gole.

- Jakkolwiek by na to patrzeć, jestem już ogranym zawodnikiem - mówi 20-letni Dudzic. - Jeśli spojrzeć na moje występy pod kątem strzelonych bramek, to rzeczywiście nie mam się czym pochwalić. Trzy bramki to nie jest dobry dorobek... Niby byłem przekwalifikowany też na pomocnika, ale - bez dwóch zdań - goli powinno być zdecydowanie więcej, musi być więcej!

Z pewnością byłoby o tę jedną czy dwie bramki łatwiej, gdyby Bartłomiej Dudzic zachował więcej zimnej krwi w ostatnim spotkaniu Cracovii z Arką w Gdyni.

- Ciężko oceniać siebie - mówi. - Wiadomo, przegraliśmy, choć mieliśmy okazje, a ja sam miałem dwie znakomite. Gdybym wykorzystał choć jedną, może wygralibyśmy. Nie udało mi się pokonać bramkarza i duże pretensje mogą mieć do mnie zarówno kibice, jak i koledzy. Ja oczywiście też mam pretensje do siebie, bo krytycznie podchodzę do swojej gry. Ta pierwsza okazja wyniknęła z tego, że obrońca nie wiedział, że ma mnie "na plecach", wyprzedziłem go, a bramkarz wyszedł i instynktownie obronił, piłka otarła się o jego nogę. Może gdybym go mijał, to byłby faul i pewnie czerwona kartka. Druga sytuacja była wyśmienita, myślę, że gdybym trafił mniej czysto, to piłka by wpadła do bramki. A tak trafiłem wprost w bramkarza. Chciałem uderzyć mocno, przy słupku... Na pewno pozostaje wielki niedosyt. Mogłem przechylić szalę na naszą korzyść, byłby co najmniej remis. W pierwszej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi, Arka nie mogła sobie poradzić z nami, przeprowadzić składnej akcji. Przeszkadzaliśmy jej, doskakiwaliśmy i mieliśmy parę ciekawych akcji.

Dudzic - wychowanek Niwy Nowa Wieś - przyszedł do Cracovii w przerwie zimowej sezonu 2006/2007. Gra już dwa sezony. Najlepszy był dla niego ubiegły - zdobył wówczas te trzy wspomniane wcześniej bramki. Wielu meczów nie rozegrał jednak od 1 do 90 minuty.

Poprzedni trener Stefan Majewski stawiał na niego. Artur Płatek już nie jest taki wspaniałomyślny. Dudzic w Gdyni wystąpił jednak od początku. - Trener wahał się, kogo wystawić - mówi zawodnik. - Na ostatnim treningu przed meczem dał mi szansę i to się potem potwierdziło w wyjściowej jedenastce.

Jednym z problemów Cracovii jest to, że napastnicy nie strzelają bramek. Z dziesięciu, jakie zespół zdobył jesienią, tylko jedna (!) była autorstwa napastnika - Jakuba Kaszuby. Dlaczego tak się dzieje?

- Ciężko powiedzieć - mówi Dudzic. - Ale nie tylko na napastnikach opierała się siła Cracovii. Słynęliśmy jako drużyna dobrze zorganizowana w obronie, wygrywaliśmy 1:0, 2:1. Mam nadzieję, że jeśli chodzi o formę napastników, to zmieni się po zimie. Dobrze przepracujemy ten okres i będziemy mieli więcej okazji do strzelania bramek. Mam nadzieję, że ja też, bo ostatnim okresie nie byłem przygotowany, tak jak powinienem. Poza tym borykałem się z kontuzjami.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

...

Co do Dudzica to mnie on coraz mniej mnie przekonuje... To nie jest typowy napastnik i nigdy nim nie będzie, z cały szacunkiem do Bartka, ale napastnik musi umieć przyjąć dokładnie piłkę. Bartek jest strasznie chaotyczny, pilka odskakuje mu na kilka metrów. Jeśli mamy mieć pożytek z Dudzica to ja bym przestawił go na skrzydło, tam może będzie bardziej przydatny. Co do Witkowskiego to ja w niego ciągle wierzę, jeśli Kamil będzie dostawał dobre podania z głębi pola to będzie z niego pożytek.

Zaloguj aby komentować

Napastnicy.

Dzudzic jak Dudzic .Młody jeszcze jest.
I wolę go niż Witka.Chociaż w ataku to stawiałbym na Dudzica i Witkowskiego.
A Moskała coś strzelił?
Taki doświdczony piłkarz i ani jednego gola?Wstyd.
Masakra.

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.