GK: Dariusz Kłus strzelił ?swoim?
Cracovia walczy o 7. lokatę w ekstraklasie. Setny występ Radwańskiego w pierwszej lidze.
Cracovia w bardzo efektownym stylu pożegnała się z własną publicznością, pokonując Odrę Wodzisław 3:0. Jednych żegnano - Łukasza Skrzyńskiego, Tomasza Wacka i Michała Świstaka, snuto też plany na przyszłość.
- Kupimy sześciu nowych piłkarzy - z II i III ligi - stwierdził prezes Janusz Filipiak. - W pierwszej lidze nie ma takich zawodników, którzy nas interesują. Chcemy piłkarzy rozwojowych z roczników 85, 86, 87, 88. Pieniądze są, ale Ronaldinho na pewno nie kupimy. Ci zawodnicy, o których mówię, to koszty od 200 do 600 tys. złotych i te pieniądze są. Będziemy sprawnie działali, by część tych transferów zrealizować. Chcemy wzmocnić drużynę na kilku pozycjach. Chcemy dokonać transferów najpóźniej do połowy czerwca, gdyż już 15 czerwca wznowione są treningi.
Trener Stefan Majewski po raz kolejny nie potwierdził, że "Pasy" są zainteresowane Bartłomiejem Grzelakiem z Legii.
Do Cracovii być może trafi Robert Lewandowski ze Znicza Pruszków i jego klubowy kolega Igor Lewczuk. II-ligowcami interesuje się jednak wiele klubów, mocniejszych od krakowian. Tomasz Lisowski z Widzewa też jest na liście życzeń...
Wiadomo, że klub będzie musiał opuścić Przemysław Kulig - musi wracać do Łęcznej. Na spotkaniu był jego menedżer Cezary Kucharski. - Szukam klubu dla Przemka, mogą to być kluby znacznie lepsze niż Górnik Łęczna, w grę wchodzi też zagranica - stwierdził.
- Chciałem dobrze pożegnać się z kibicami - mówi Przemysław Kulig, autor trzeciej bramki dla Cracovii. - Wiadomo, że muszę wracać do Łęcznej. Zobaczymy co będzie. Jestem otwartym człowiekiem, lubię rozmawiać. Wiem, że dobrą grą doprowadziłem do tego, że cena za mnie znacznie podskoczyła. Myślę jednak, że przygoda z piłką w Cracovii będzie trwała dłużej.
Długo już trwa ta przygoda z Cracovią Krzysztofa Radwańskiego. Mecz z Odrą był setnym obrońcy "Pasów" w I lidze. Cieszę się, że wszystkie te spotkania udało mi się rozegrać w jednym klubie - mówi Krzysztof Radwański. - Szkoda tylko, że nie strzeliłem w nich gola. Ani w pierwszej, ani w drugiej, ani w trzeciej lidze. Cieszę się, że na jubileuszowe spotkanie wypadło nasze zwycięstwo. Znacznie lepiej grało mi się po przerwie. Teraz w sobotę spotkamy się z GKS-em w Bełchatowie i powalczymy o obronę ósmej lokaty, a może uda się nam jeszcze ją poprawić?
Dariusz Kłus zdobył drugiego gola w tym sezonie - pierwszego strzelił Jagiellonii jeszcze jesienią. Wiosną miał wiele szans, ale piłka jakoś nie chciała wpaść do bramki. Teraz strzelił bardzo spokojnie, wykorzystując podanie Moskały.
- Miałem wiele szans na bramki w ostatnich meczach, ale piłka jakoś nie chciała wpaść do siatki - mówi Dariusz Kłus. - Szkoda, że padło akurat na Odrę, grałem w tym klubie i mam do niego szacunek. Nie podchodzę już jakoś szczególnie do spotkań z wodzisławianami, grałem tam już dość dawno, odszedłem w 2003 r., tyle się wydarzyło od tego czasu. Ale mam sentyment do Odry, to przecież w tym klubie debiutowałem w lidze. Jest tam jeszcze kilku znajomych. Z obecnym trenerem Odry Pawłem Sibikiem mieliśmy okazję grać. W pierwszej połowie trochę nam nie wyszło, dlatego po przerwie chcieliśmy zatrzeć złe wrażenie.
Przed rozpoczęciem rundy w Cracovii były nastroje nie najlepsze, zespół musiał martwić się o utrzymanie. Ale z każdym kolejnym spotkaniem było coraz lepiej.
- Przed rundą myśleliśmy tylko o każdym najbliższym meczu, bez długofalowych planów - mówi Dariusz Kłus. - Teraz zagramy z Bełchatowem o to, by być w tej górnej połówce tabeli, to by nas satysfakcjonowało.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.