GK: Była marchewka, teraz pora na kij...

krakowska-times

Burzliwy był wczorajszy dzień, jeśli chodzi o Cracovię. Przedostatnie miejsce w tabeli to powód do nerwów, rozmów, decyzji. W klubie najwyraźniej postanowiono wstrząsnąć drużyną.

Piłkarze i trener Artur Płatek spotkali się z wiceprezesem MKS Cracovia SSA Jakubem Tabiszem. - Niezbyt często mamy takie rozmowy, ale też nie co dzień jesteśmy w takiej sytuacji - tłumaczył Jakub Tabisz. - Musimy jako zarząd reagować. Te rozmowy miały charakter motywujący. Słyszałem od zawodników, że niczego im nie brakuje. Oczekiwaliśmy punktów, a ich nie ma. Spełniliśmy życzenia trenera, może nie w stu procentach, lecz w większości. Jeśli cokolwiek by się złego stało z Cracovią, to zawodnicy na tym stracą, również finansowo. Wszystkie premie, jakie wywalczyli wiosną za zwycięskie i zremisowane mecze, zostają wstrzymane do końca sezonu i nie zostaną wypłacone, dopóki drużyna nie utrzyma się w ekstraklasie.

Tabisz podkreślił, że zarząd nie jest zadowolony z wyników, a winni są piłkarze i trener. Dłużej nie można było czekać. "Marchewka" w klubie była cały czas. Teraz przyszła pora na kij.

Czy przed meczem z Polonią Bytom możliwa jest więc zmiana trenera? - Trudno powiedzieć - odparł Jakub Tabisz.

Artur Płatek nie może zatem czuć się do końca pewnie. Ostatnio prezes Janusz Filipiak stwierdził, że nie jest zadowolony z pracy trenera i że wstyd mu przed fanami Cracovii. - Mnie też jest wstyd - broni się Artur Płatek. - Na pewno nasz problem tkwi w psychice. Ten zespół jest dobry piłkarsko, tylko nigdy nie miał do czynienia z tak trudną sytuacją. Stres widać aż nadto w każdym spotkaniu. Liczyliśmy w meczach z Ruchem i Śląskiem na komplety punktów, a były tylko remisy. Zmiana trenera? Najważniejszy jest dla mnie zespół i to, by jak najlepiej przygotować go do meczu z Polonią. Jeśli dane mi będzie poprowadzić dalej drużynę, to będę walczył, jeśli nie, to cóż... takie jest życie.

To nie koniec zdecydowanych ruchów w Cracovii. Dzisiaj kontrakt z klubem ma rozwiązać Maciej Murawski, który miał być przesunięty do młodej ekstraklasy, ale nie zgodził się na to. - Nie widzę w tej decyzji sensu - mówi Maciej Murawski. - Prezes uznał, że nie jestem w stanie pomóc drużynie. Nie po to przychodziłem do Cracovii, by grać w młodej ekstraklasie. W klubie uznano, że należy znaleźć winnego porażki ze Śląskiem - padło na mnie. I tak miałem krótki kontrakt, mało grałem, więc nie ma przeszkód, by rozwiązać umowę. Ktoś chciał wstrząsnąć drużyną. Mój pobyt w Krakowie był nieszczęśliwy. Gdybym wiedział, że tak się to skończy, to bym tu nie przychodził.

- Jestem stroną przegraną, jeśli chodzi o Maćka Murawskiego - komentuje Artur Płatek. - Postawiłem na tego zawodnika, ale najlepiej będzie, jak obie strony się rozstaną. To mój kolega, żal mi, że musi się pożegnać, ale my nie mamy już czasu, by sprawdzać go w kolejnych meczach. Damian Misan też został odesłany do młodej ekstraklasy za zachowanie podczas jednego z meczów ME. Z pierwszą drużyną natomiast trenowali Tomasz Baliga, Mateusz Urbański i Jakub Tatara. Do zdrowia dochodzi Polczak i bierze udział w zajęciach.

Jacek Żukowski - POLSKA Gazeta Krakowska

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.