GK: Bez porażki w grupie C
Dla Cracovii ten mecz nie miał już żadnego znaczenia. "Pasy" bowiem znacznie wcześniej zapewniły sobie pierwsze miejsce w grupie. Widzew też już nie miał o co grać, gdyż był bez szans na awans. Oba zespoły mogły więc pozwolić sobie na bezstresową grę. Krakowianie skończyli rozgrywki w Pucharze Ekstraklasy bez porażki, notując 4 wygrane i 2 remisy.
Trener Stefan Majewski nie musiał wystawiać optymalnego składu, stąd też w jedenastce znaleźli się zawodnicy, którzy zwykle grają w meczach w ramach Młodej Ekstraklasy: Uszalewski, Baliaga, Tatara czy Dzwonek. Z wyjściowego składu z ostatniego ligowego meczu z Legią byli tylko Nowak i Witkowski. Zanim na dobre rozpoczęło się to spotkanie, "Pasy" wygrywały 1:0.
Noga sfaulował bowiem w polu karnym Nowaka i arbiter zarządził "jedenastkę". Pewnym jej egzekutorem okazał się Witkowski. W odpowiedzi łodzianie za sprawą Kulisa uderzyli z dystansu i piłka minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Z czasem tempo gry nieco osłabło, krakowianie nie mieli okazji bramkowych, łodzianie zresztą też. Jednak na moment zagapiła się defensywa przyjezdnych. Wykorzystał to Kuklis, który dostał prostopadłe podanie i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pokonał Olszewskiego, który przypomniał sobie, jak stoi się w bramce, nie ma bowiem zbyt wielu okazji do występów.
Stało się to na stadionie jego byłego klubu, reprezentował bowiem barwy Widzewa, zanim przyszedł do Cracovii. Była 35 minuta. Pierwsza odsłona mogła zakończyć się mocnym akcentem. Witkowski ładnie ograł obrońcę i groźnie strzelił, ale Kaniecki pewnie obronił. Po przerwie nastąpiło kilka zmian, weszli Bojarski i Wacek, a 10 min po rozpoczęciu gry w II połowie - Pawlusiński. W 57 min Karcz wszedł odważnie w pole karne Widzewa, przewrócił się w starciu z zawodnikami Widzewa, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia i rzutu karnego nie było.
Chwilę później zawodnik Cracovii zdecydował się na uderzenie z 25 metrów, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Krakowianie zagrali lepiej niż w pierwszej połowie, ale nie miało to przełożenia na wynik. Tymczasem rezerwowy łódzkiej drużyny - Kowalczyk w 78 min pokonał Olszewskiego. Ale w końcówce spotkania Kulig uderzył pięknie z woleja z 20 m. Była to jego pierwsza bramka dla Cracovii w oficjalnym meczu . Krakowianie w 1/8 finału zagrają z 2. zespołem z gr. D, a więc być może z... Wisłą. A zanim wyjechali na to spotkanie, trenowali. W zajęciach już drugi dzień brał udział Węgier Arpad Majoros.
Widzew Łódź - Cracovia 2:2 (1:1) Bramki: Kuklis (36.), Kowalczyk (78.) - Witkowski (9., karny), Kulig (85.).
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.