DP: Obojczyk złamany podczas treningu

dziennikpolski

Ogromny pech młodego napastnika Jakuba Kaszuby. Wiceprezes Jakub Tabisz ujawnił kulisy transferowych perturbacji.

Fatalny w skutkach okazał się wtorkowy, przedpołudniowy trening dla Jakuba Kaszuby. Jedyny napastnik "Pasów", który zdobył gola w jesiennych meczach ekstraklasy, a w zimowych spotkaniach sparingowych prezentował niezłą formę, doznał złamania obojczyka. Kontuzja wyeliminuje go z gry prawdopodobnie na całą rundę wiosenną.

W zdarzeniu, które zakończyło się urazem, uczestniczył Marcin Cabaj. - Walczyliśmy o piłkę i zderzyliśmy się. Upadłem i od razu poczułem, że nie jest dobrze - opowiadał potem Kaszuba. - Czułem, że pod skórą wystaje mi kość. W tym zagraniu nie było żadnej złośliwości, była to typowa walka o piłkę - podkreślił. - Strasznie żałuję, bo naprawdę ciężko przepracowałem okres przygotowawczy, strzelałem sporo bramek i myślałem, że powoli przekonywałem do siebie trenera Płatka - zasmucił się 20-letni napastnik.

Zmartwiony był także Artur Płatek: - Zostałem z praktycznie jednym napastnikiem - Ślusarskim. Oddaliśmy przecież Witkowskiego, a nie dostaliśmy nic w zamian.

Tym "w zamian" miał być Jakub Grzegorzewski. Na razie nic nie wskazuje na to, by wiosną miał zagrać w "Pasach". W poniedziałek piłkarz poleciał z Górnikiem Łęczna na zgrupowanie do Turcji.

- Moim zdaniem Górnik oszukał nas - bez ogródek mówił wczoraj wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz. - Umowa ustna była taka, że do Łęcznej przechodzą Radwański i Witkowski, a do nas przychodzi Grzegorzewski, po załatwieniu przez nas "tematu" z Concordią Piotrków Trybunalski (pierwszy klub piłkarza, zgłosił przy okazji transferu swoje roszczenia - przyp. boch). Gdy sprawę z Concordią załatwiliśmy, pani prezes Górnika Grażyna Łojko wymyśliła problem menedżera. Też został załatwiony. Teraz ludzie z Łęcznej wymyślają, że rada nadzorcza nie chce się zgodzić na transfer. Dlatego my sprawę odpuściliśmy, bo nie ma sensu rozmawiać z kimś, kto wycofuje się z ustnych umów.

Nie tylko z tym transferem jest problem. Otóż Łukasz Derbich, który przed dwoma tygodniami podpisał trzyletnią umowę z Cracovią, musiał opuścić drużynę. Wciąż jest zawodnikiem Tura Turek. - Były ustalenia telefoniczne na temat kwoty odstępnego, dogadaliśmy się. Dostaliśmy umowę i okazało się, że trzeba zapłacić procent od transferu kolejnego - zdradza Tabisz. W przypadku Derbicha jest jednak dobrej myśli: - Myślę, że osiągniemy porozumienie.

Ostatni w kolejce po kontrakt jest Brazylijczyk Paulinho. 27-letni ofensywny pomocnik podjął treningi z krakowskim zespołem, ale po starciu z jednym z zawodników ma lekko skręcony staw skokowy. - Jeśli chodzi o jego umiejętności piłkarskie, to nie mam żadnych pytań, doskonale je znam. Jedyny znak zapytania to jego forma fizyczna. Na podstawie jednego treningu nie jestem w stanie jej ocenić - stwierdził Artur Płatek. Zapowiedział, że testy Paulinho, które miały trwać do końca tygodnia, mogą przeciągnąć się o kilka dni.

Według Płatka, Brazylijczyk w dobrej dyspozycji bardzo się drużynie przyda. Tak go charakteryzuje: - Paulinho to zawodnik trochę podobny w grze do Pawła Nowaka. Ma duże umiejętności techniczne, bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty - rzuty wolne i rożne. Nie jest to supersprinter, ale chłopak, który dużo gra piłką.

Jeśli Paulinho będzie dziś w pełni sił, zagra w sparingu z I-ligowym GKS Katowice. Mecz odbędzie się na sztucznym boisku przy ul. Wielickiej, początek o godz. 13.

Tomasz Bochenek - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Podobny do nowaka

Jak jest podobny do Nowaka,to zaden z niego playmaker,a typowy ligowy sredniak :):)

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.