Była wina, jest kara

Stadion Cracovii zamknięty na dwa mecze. Prezes Janusz Filipiak zapowiada ? częściowe - odwołanie

Niespodzianki nie było - Komisja Ligi (organ Ekstraklasy S.A.) wymierzyła Cracovii spodziewanego klapsa. Dwa najbliższe mecze "Pasów" na stadionie przy ul. Kałuży zostaną rozegrane bez udziału publiczności. To sankcja za incydenty, do których doszło podczas niedzielnych derbów: starcia pseudokibiców z policją, konieczność dwukrotnego przerwania meczu przez sędziego, przerzucanie się racami z kibicami Wisły, palenie szalików.

Ponad rok temu krakowianie - również po konfrontacji z Wisłą - usłyszeli podobny wyrok. Wtedy jednak musieli jeszcze zapłacić dodatkowo 50 tysięcy złotych kary.

- Tym razem Komisja zrezygnowała z takiej formy dyscyplinowania klubu, bo zauważamy z jego strony próby przeciwdziałania karygodnym zachowaniom chuliganów - poinformował Filip Mecner z Ekstraklasy S.A. - Z drugiej strony, nie sposób przejść obojętnie obok faktu, że Cracovia ciągle ma olbrzymi problem z kibicami. Była wina, musi być kara. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na barkach organizatora imprezy masowej.

- Nie jestem zaskoczony werdyktem - oznajmił spokojnym głosem prezes "Pasów" Janusz Filipiak.

Decyzja Komisji Ligi sprawia, że bez wsparcia kibiców piłkarze z Kałuży będą musieli też grać na początku nowego sezonu. W tym zostało im tylko jedno spotkanie na własnych śmieciach - z Górnikiem Łęczna, we wtorek 22 maja.

Filipiak zadeklarował jednak, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji, klub powalczy o zmniejszenie kary. - Nie mamy raczej technicznych możliwości, aby zdążyć ze skutecznym odwołaniem przed meczem z Łęczną, ale liczę na pozytywną reakcję Ekstraklasy w tym drugim przypadku. Wierzę, że pierwsze spotkanie u siebie w rundzie jesiennej zagramy przy pełnych trybunach - przekonywał.

Wczoraj prezes "Pasów" powtarzał argument, że jego klub jest "traktowany surowiej niż inne" oraz że jest "społeczne zapotrzebowanie na karanie Cracovii" (Mecner zdecydowanie odrzuca te sugestie), ale jednocześnie zapowiedział zmiany, które mają zapobiec chuligańskim ekscesom w przyszłości. ?

Prawdopodobnie zostanie przeforsowany projekt, aby na mecze podwyższonego ryzyka nie sprzedawać wejściówek i wpuszczać tylko posiadaczy karnetów - wyjaśniał. Dodał, że dla tych, którzy teraz posiadali wejściówki na całą rundę ceny się nie zmienią, ale dla nowych chętnych na karnety opłaty mają być wyższe.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.