Fakt: Tomasz Wacek - Witia, czyli 90. minuta

To była wspaniała bramka! Dochodziła 90. minuta meczu z ŁKS, gdy piłkę do rzutu wolnego ustawił sobie Tomasz Wacek (32 l.). Popatrzył, przymierzył i kopnął futbolówkę tak, że wpadła do siatki obok bramkarza. Gol zapewnił Pasom zwycięstwo 2:1 i awans na drugie miejsce w tabeli... Młodej Ekstraklasy.
- Może to nie taka radość jak w pierwszej lidze, ale jest satysfakcja, że udało się zapewnić zwycięstwo - opowiada ?Witia?, który dzięki wyczynom w ostatnich minutach spotkania dostał od młodszych kolegów z drużyny nowe imię.
- Mówią na mnie Tomek ?90. minuta? Wacek - śmieje się piłkarz. W tym sezonie jego bramka dała już zwycięstwo z Młodym Lechem, z kolei w Pucharze Ekstraklasy z Koroną strzał w poprzeczkę dobił Kacper Tatara (20 l.). Wszystko oczywiście w ostatnich sekundach.
Obrońca liczy teraz na to, że dzięki dobrym występom w ME zyska uznanie w oczach Stefana Majewskiego (52 l.) i znajdzie się w składzie na kolejny mecz.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.