Fakt: Ostrożnie z Arpadem

Gwiazda węgierskiego piłkarza świeci niestety coraz słabszym blaskiem.
Na niego trzeba uważać! Przymierzany do Cracovii węgierski pomocnik Arpad Majoros (25 l.) zapowiadany jest jako wielki talent, jednak działacze Pasów powinni dwa razy pomyśleć, zanim podpiszą z nim kontrakt.
Po bliższym przyjrzeniu się zawodnikowi okazuje się, że nie jest aż takim gwiazdorem, za jakiego się uważa. Zaledwie jeden występ w reprezentacji narodowej o niczym jeszcze nie świadczy. Za to dużo więcej mówią statystyki piłkarza w lidze węgierskiej.
W 48 meczach ofensywny pomocnik nie zdobył ani jednej bramki, choć przez trenerów ustawiany był przeważnie jako skrzydłowy. ? Majorom w lidze wyróżniał się jedną rzeczą. Skopiował zwód Cristiano Ronaldo. Poza tym zawsze uchodził za duży talent, ale nigdy tego nie potwierdził - mówi w rozmowie z Faktem węgierski dziennikarz Andras Balin.
Sam Majoros wciąż rozważa propozycję Cracovii. Ostateczną odpowiedź ma dać do 5 stycznia.
Cracovia w wyścigu po Polczaka

Młody obrońca z Katowic może wzmocnić defensywę Pasów
Potwierdzają się informacje Faktu z zeszłego tygodnia. Cracovia poważnie zainteresowana jest obrońcą GKS Katowice Piotrem Polczakiem (22 l.). Działacze Pasów już dziś mają odwiedzić siedzibę klubu z ulicy Bukowej, gdzie będą negocjować transfer młodego obrońcy.
O prawdopodobnym pozyskaniu reprezentanta polskiej młodzieżówki pisaliśmy kilka dni temu. Od tego czasu negocjacje nabrały tempa. Przedstawiciele Cracovii już raz gościli w Katowicach, negocjując pozyskanie piłkarza, dziś mają zawitać tam ponownie.
Walka o Polczaka może być emocjonująca, ponieważ zawodnikiem poważnie zainteresowały się dwa inne kluby Ekstraklasy, Górnik Zabrze i GKS Bełchatów. Pasy nie zamierzają jednak ustępować pola zamożniejszym konkurentom i oprócz pieniędzy oferują w rozliczeniu graczy wystawionych na listę transferową. Obok Jacka Wiśniewskiego (34 1.) działacze Katowic chętnie widzieliby u siebie doświadczonego stopera Michała Świstaka (31 1.).
"Świstu", po wyleczeniu drugiego z rzędu zerwania więzadeł krzyżowych, co prawda wrócił do zdrowia, lecz nie należy do ulubieńców Stefana Majewskiego (51 1.). - Jestem już zdrowy i chcę grać. Czuję się na siłach nawet na... Ligę Mistrzów. W Cracovii zdałem już sprzęt, ale póki nie znajdę sobie klubu, to jestem jej zawodnikiem. Co do propozycji z Katowic, to miło, że ktoś się mną interesuje - przyznaje Świstak.
Wracając do obrońcy Giek-sy, problemem dla Pasów może być również wysoka cena za Polczaka, jaką podyktują za niego włodarze klubu z Bukowej. Zawodnik ma podpisany kontrakt do 2009 roku, więc trzeba będzie za niego zapłacić niemałe pieniądze, nawet rzędu 800 tysięcy złotych. Gdyby doszło do transakcji, byłby to najdroższy transfer w historii Cracovii.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.