Fakt: Nieskuteczna Jaga

Radosław Kałużny krytykuje drużynę
Nie ma końca odmładzania zespołu Cracovii. Nie przeszkodziło to jednak Pasom odnieść drugiego zwycięstwa na wyjeździe w sezonie. Krakowianie pokonali w Białymstoku Jagiellonię i nieco oddalili się od strefy spadkowej.
Trener Cracovii Stefan Majewski (57 l.) nie wziął na mecz Marcina Bojarskiego (31 1.), który dobrze zagrał w ostatnim meczu Pucharu Ekstraklasy z Górnikiem Zabrze. Pomocnik nie zna przyczyny odsunięcia od kadry. ?Doktor? Majewski tym razem mało filozoficznie wyjaśnił jego nieobecność.
- Bojarski nie przyjechał do Białegostoku, bo przyjechał inny zawodnik - mówił trener.
Na ławce rezerwowych usiadło dwóch innych starszych zawodników Cracovii, rówieśników Bojarskiego - Tomasz Moskała (31 l.) i Dariusz Pawlusiński (31 l.). Ich akcja z 90. minuty przypieczętowała zwycięstwo gości. Moskała został sfaulowany w polu karnym przez Wasiluka (21 l.), a ?jedenastkę? pewnie wykonał Pawlusiński. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że aktorzy ostatniej akcji meczu podzielą los Bojarskiego.
Jagiellonia w dwóch ostatnich meczach ligowych nie zdobyła nawet gola. A dlaczego?
- Bo gramy jak ci... i jeśli tak dalej pójdzie, to będziemy mieli dużo problemów. Albo zrozumiemy, że bez walki i oddawania strzałów na bramkę meczu nie da się wygrać. Przeszliśmy obok spotkania. Mieliśmy zdobyć punkty, a nie zdobyliśmy ani jednego, ale tak to jest, jak grają ci.... Mówię tu o całym zespole, bo sam należę również do tych ci.... Jak tak dalej pójdzie, to będzie ciężko. Nie można ciągle liczyć, że obrona nie popełni błędu. Być może uśpiły nas te 23 punkty z jesieni, bo gdybyśmy mieli tych punktów siedem czy osiem, to pewnie zapieprzalibyśmy na boisku - podsumował występ Jagiellonii Radosław Kałużny (34 l.).
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.