Fakt: Majewski zmień to!

W tabeli Pasy są coraz niżej, ale trener wciąż nie widzi konieczności zmian.
Trener Stefan Majewski (51 l.) za bardzo wierzy w swoją nieomylność. Efekty tego są jednak żałosne. Cracovia gra brzydko i nieskutecznie. Szkoleniowiec jednak tego nie dostrzega. Jeśli dalej tak będzie, Pasy będą bronić się przed spadkiem.
Do szkoleniowca Cracovii Stefana Majewskiego (51 1.) nic nie dociera! Uważa, że skoro jest szefem Rady Trenerów PZPN, jest nieomylny. Efekty są widoczne - Pasy są tylko dwa punkty nad strefą barażową.
Czy to nie dziwne, że piłkarze, którzy w zeszłym sezonie potrafili zająć czwarte miejsce, teraz nie potrafią nawet strzelić gola na wyjeździe? W meczu z Lechem musiał ich wyręczyć obrońca Kolejorza Dawid Kucharski.
Fatalna passa trwa. Jedyną szansą jest zwolnienie trenera. Na razie jednak trzeba poprawić parę elementów, które pozwolą chociaż odbić się od dna.
Dariusz Pawlusiński to nie jest rozgrywający! By wykorzystać swoją szybkość, musi mieć przestrzeń.
Zamiast silnych dośrodkowań w pole karne, Pasy wolą wysokie wrzutki (w piłkarskiej gwarze - balony), a przecież Tomasz Moskała (169 cm) i Bartłomiej Dudzic (180 cm) nie należą do wielkoludów.
Przestarzała gra trójką w defensywie jest prosta do rozpracowania. Wystarczy grać skrzydłami i przy szybkich kontratakach nie ma problemu ze strzelaniem goli Cracovii. Pokazał to Lech Poznań.
Napastnicy wracają się po piłkę prawie pod własne pole karne. Boczni pomocnicy także muszą zasuwać po całym boisku. Przecież gdy drużyna się broni, grają na wysokości obrońców. Przez to w drugiej połowie nie mają już sił i nie stwarzają zagrożenia pod bramką przeciwnika.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.