Fakt: Kamil Witkowski obiecuje gole

- Gwarantuję bramki - deklaruje w rozmowie z Faktem napastnik Cracovii, Kamil Witkowski (24 1.). Piłkarz, choć od końca rundy wiosennej poprzedniego sezonu zmaga się z pasmem pechowych wydarzeń, to nie ma wątpliwości, że najgorsze ma już za sobą. Teraz chce nadrobić zaległości i pokazać, że potrafi strzelać gole.

?Wicio? przychodził do Krakowa jako czołowy strzelec drugiej ligi. Ściągając go z Górnika Polkowice, trener Stefan Majewski (52 l.) liczył na to, że zawodnik zdobędzie kilkanaście bramek w lidze. Stało się jednak inaczej.

Piłkarz jesienią zdobył co prawda siedem goli, ale tylko dwa w ekstraklasie. - Wówczas nie spełniłem pokładanych we mnie nadziei. Wymagano ode mnie bramek, a ja dużo nie strzelałem. W ogóle nikt ich nie strzelał, a słaba ofensywa to problem nie tylko napastników i pomocników - zauważa.

Jednocześnie zapewnia, że nigdy nie miał kłopotów z odnajdywaniem się pod bramką przeciwnika. - Całe życie słynąłem z tego, że miałem w meczach mnóstwo sytuacji. Nawet sześć na mecz. Piłka mnie szukała. Czasem wpadły trzy bramki, czasem jedna. Potwierdzą to moi dawni trenerzy - wspomina Witkowski.

Podkreśla też, że kibice Cracovii nie zobaczyli, na co go stać. - Jeszcze nie pokazałem swoich dużych możliwości. Jestem ofensywnym piłkarzem i uważam, że drużyna miałaby ze mnie więcej pożytku, gdybym nie miał zadań defensywnych. Wtedy mógłbym pomóc zespołowi, grając jako wysunięty napastnik - tłumaczy piłkarz.

Jednak zanim znów zadomowi się w pierwszym składzie, musi nadrobić zaległości, które powstały, gdy chorował na Cyprze. - Przez kilka dni nic nie mogłem jeść, miałem 39 stopni gorączki. Straciłem ważne mecze. Teraz nadrabiam straty, bo chciałbym wrócić do podstawowej jedenastki. Jeśli będę grał, a drużyna będzie stwarzać tyle sytuacji co w pierwszej połowie meczu z Polonią Bytom, to gwarantuję bramki dla Cracovii. Znam swoją wartość - mówi Kamil Witkowski.

Fakt: Pasy w szkole

Sportowcy Pasów w szkole w Książnicach Wielkich sprawili wielką radość dzieciakom!

Sportowcy Cracovii, Marcin Bojarski (31 l.) i Mateusz Dubel (23 l.), wzięli udział w otwarciu nowej sali gimnastycznej w szkole podstawowej w Książnicach Wielkich. Wspólnie opowiedzieli uczniom o plusach i minusach kariery sportowca, a na koniec rozdali dziesiątki autografów.

Inicjatorem zaproszenia zawodników Cracovii do Książnic byli nauczyciele i dyrektor, który jest zapalonym kibicem piłkarskim i często gości na stadionie przy ulicy Kałuży.

Zgromadzeni uczniowie szczegółowo wypytali Bojarskiego i Dubiela o ich dyscypliny. Pytali między innymi, ile waży sprzęt hokejowy i kiedy piłkarz kończy swoją karierę. Nie obyło się oczywiście bez nagród dla dzieciaków.

Zwyciężczyni konkursu wiedzy o Cracovii otrzymała pamiątkową monografię, a najlepszy z młodych piłkarzy dostał koszulkę Pasów. Pozostałe dzieci zaproszono na następny ligowy mecz biało-czerwonych.

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.