Znakomita skuteczność!

I liga: zwycięstwo Cracovii w Kielcach

KOLPORTER ? CRACOVIA 1-2 (0-2)

0-1 Kłus 12 min, 0-2 Giza 43 min, 1-2 Kowalczyk 59 min

Sędziowali: Tomasz Mikulski oraz Piotr Sadczuk i Mariusz Szumigaj (wszyscy z Lublina).

Żółte kartki: Pawlusiński (27, faul na Kaczmarku), Wacek (41, faul na Kaczmarku), Cabaj (74, gra na czas), Nowak (82, za niesportowe zachowanie). Widzów 5773.

KOLPORTER (1-4-4-2), Cierzniak 5, Golański 6, Kuś 4, Szyndrowski 4, Bednarek 5, Bonin 4, (46 Brzyski) 4, Hermes 5, Zganiacz 5, (75 Trzeciakiewicz), Kaczmarek 6, Bagnicki 4, (57 Robak) 6, Kowalczyk 5.

CRACOVIA (1-3-4-1-2), Cabaj 6, Wacek 6, Skrzyński 6, Radwański 5, Pawlusiński 4, (68 Bania), Kłus 7, Baran 5, (64 Szwajdych), Nowak 6, Giza 6, Bojarski 5, (80 Wojciechowski), Moskała 6.

"Pasy" zaprezentowały we wczorajszym meczu 26. kolejki OE z Kolporterem Koroną rzadko spotykaną skuteczność: oddały trzy strzały i dwa z nich przyniosły gole. Trzeba pochwalić defensywę Cracovii. A Kolporter jest w dużym "dołku".

Nowy od wtorku trener Kolportera Arkadiusz Kaliszan posadził na ławce rezerwowych Gajtkowskiego i Robaka. W ataku od pierwszych minut występował były gracz "Pasów" Bagnicki, nie mógł zagrać Sobolewski, który ma poddać się operacji. W Cracovii do podstawowego składu wrócił Pawlusiński, nie było Wiśniewskiego (ma wstrząśnienie mózgu), na boisko wybiegł Skrzyński narzekający po ostatnim meczu na lekkie naciągnięcie przywodziciela.

Pierwsze minuty należały do gospodarzy, którzy wysoko postawili pressing. Efektem przewagi gospodarzy była świetna sytuacja w 9 min. Po centrze Bednarka strzelał głową z 7 m Bagnicki, tuż obok słupka. W 12 min Cracovia po raz pierwszy zjawiła się w polu karnym Korony i padła bramka po efektownej "bombie" Kłusa (to pierwszy gol tego zawodnika w lidze w barwach Cracovii).

Po stracie bramki Kolporter zaatakował jeszcze mocniej. Dwa razy z dystansu strzelali Kowalczyk i Kaczmarek, w 28 min ten drugi huknął z ponad 25 m i tylko poprzeczka uratowała Cabaja.

Potem obrona Cracovii coraz lepiej radziła sobie z dość chaotycznymi atakami gospodarzy. A kielczanie atakując, zapomnieli o obronie. W 42 min po podaniu Gizy Pawlusiński zamiast strzelać z 14 m, wdał się w drybling i stracił piłkę. Ale tuż przed końcem I połowy krakusy wyprowadziły kontrę, po której kapitalnym strzałem popisał się Giza.

Druga połowa zaczęła się znowu od ataków gospodarzy, ale przez kilkanaście minut ich akcje były przejrzyste, dość łatwe do rozszyfrowania. Krakowianie próbowali kontrować, jednak ich akcjom brakowało precyzji, skutecznego ostatniego podania. I nagle, jak to w futbolu, "z niczego" padła bramka. Kowalczyk trafił na 1-2.

W 64 minucie Barana zastąpił Szwajdych, który grał na lewym skrzydle, a Nowak przeszedł do pomocy. Cztery minuty później na boisku pojawił się Bania, zastępując Pawlusińskiego, który po kontuzji nie jest jeszcze w dobrej formie.

Kolporter stale naciskał. W 72 min bardzo aktywny Robak uciekł obrońcom Cracovii, strzelił z bardzo ostrego kąta, tuż obok słupka. Rósł napór gospodarzy, w 74 min na 7 m piłkę otrzymał Kaczmarek, zamiast natychmiast strzelać, wdał się w drybling i w ostatniej chwili zdołał go zablokować Wacek. Do odbitej piłki doskoczył Hermes, uderzył z ponad 20 m, lecz piłka odbiła się od słupka i wyszła w aut.

Ostatnie 10 minut. Kielczanie grali wrzutkami na pole karne Cracovii. W 84 min Cabaj wybiegł daleko za pole karne. Strzelał Kaczmarek i piłka trafiła w rękę Wojciechowskiego. Ale Kolporter nie wykorzystał wolnego.

Nadeszła kontra Cracovii. Po centrze Moskały Bani zabrakło centymetrów, by z bliska wepchnąć piłkę do siatki. W doliczonym czasie Giza dostał piłkę na 8 m przed bramką, chciał ograć Cierzniaka, ale ten zabrał mu piłkę.

To czwarta wygrana Cracovii na wyjeździe. Kibice "Pasów" dziękowali po meczu swoim piłkarzom, skandując: - Wygrajcie teraz derby!

Jak padły bramki

0-1 W polu karnym na 10 m nie trafił w piłkę Moskała, Kuś za krótko wybił futbolówkę, ta trafiła na 16 m pod nogi Kłusa, który mocno strzelił w samo "okienko".

0-2 Z lewej strony na linię pola karnego podawał Nowak. Nieobstawiony Giza przymierzył z lewej nogi i piłka wylądowała w siatce tuż obok słupka.

1-2 Prawą stroną uciekł wprowadzony dwie minuty wcześniej Robak. Podał na 4 m, Kowalczyk uprzedził Wacka, przyłożył nogę i piłka przy krótkim słupka wpadła do siatki.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.