Zespół nie żyje meczem
- Może zawodnicy grają przeciwko Panu?
- Nie stawiajmy tak sprawy. Gdyby tak było, to byłaby to moja wina. Co mi z tego, że zawodnicy po meczu mówią, że w I połowie zagrali bardzo słabe spotkanie? To ja kazałem im tak grać? A czytałem takie wypowiedzi w prasie.
- Cracovii nie udały się dwa ostatnie mecze, szczególnie zawiodła w najważniejszym pojedynku tej wiosny, w rewanżowym meczu Pucharu Polski z Groclinem. Dlaczego?
- O to trzeba zapytać piłkarzy. Dlaczego w końcówkach meczu potrafimy przeważać, grać bardzo aktywnie? Dlaczego nie gramy tak od pierwszych minut? Na treningach to wszystko ćwiczymy, przerabiamy. Przychodzi mecz i po paru minutach plan pada, bo komuś na boisku się nie chce, ktoś nie podpowiedział koledze, jak ma się ustawić. Zespół nie żyje meczem. Ja nie mam pretensji do zawodnika, że popełni błąd, że zostanie ograny, bo to w futbolu coś naturalnego. Piłka jest grą błędów. Ale cały czas chodzi mi o zaangażowanie, a ono nie jest takie, jak ja to sobie wyobrażam. Mamy czasem z piłkarzami inne spojrzenie.
- W ostatnich meczach zawodzi gra defensywna całego zespołu, były poważne błędy w Łodzi w meczu z ŁKS, teraz w Gdyni...
- Jak można zabrać piłkę zawodnikowi, kiedy stoi kilka metrów od niego? Trzeba spróbować zaatakować rywala, doskoczyć do niego, trzeba wykazać odrobinę chęci. Jak coś ustalimy, to trzeba do wykonać. A ja nie będę na mankamenty przymykał oczu. To tak, jakby pan uczył analfabetę, który pisze "ó" zamiast "u", a pan siedział cicho i nic nie mówił. Mamy pewne sprawy ustalone i musimy je realizować.
- Kiedyś mówił Pan, że Cracovii brakuje na boisku lidera z prawdziwego zdarzenia...
- I podtrzymuję to. Ostatnio, w Gdyni, utwierdził mnie w tej opinii trener Stawowy, który powiedział, że jak był Węgrzyn, to był lider. Gdy odszedł - takiego człowieka nie było.
- Szykują się zmiany w zespole na najbliższy mecz z Wisłą Płock?
- Zmiany będą, ale po sezonie. Na razie żadnej rewolucji personalnej nie będzie, bo nawet nie ma na kogo.
- Nie myśli Pan czasem, aby ostatnie mecze w obecnym sezonie potraktować jako przygotowania do nowego sezonu?
- Nie. Mam drużynę, za którą jestem odpowiedzialny i muszę z niej wydobyć to wszystko co najlepsze. Zawsze tak robiłem. Słyszę, że piłkarze narzekają na moje krytyczne uwagi. Ale proszę zauważyć - oni grają dalej! Czyli, że mają u mnie luz psychiczny. Jestem więc taki zły? Krytyka jest potrzebna, bo piłkarz musi wiedzieć, co robi źle, nie wystarczy znać tylko swoje mocne strony. Uważam, że nie mamy słabej drużyny. Możemy ograć każdego, nawet lidera,
- Obecne miejsce w tabeli Pana satysfakcjonuje, oddaje siłę Cracovii?
- Jesteśmy na 7. pozycji, ale do końca rozgrywek jeszcze 6 kolejek. Żeby utrzymać tę lokatę, trzeba będzie zdobyć jeszcze co najmniej 10 punktów.
Tyle trener Majewski. Jak na słowa trenera po meczach z Groclinem i Arką reagują piłkarze? Najczęściej można usłyszeć takie stwierdzenie: - Trener ma prawo do swojej opinii. Rzeczywiście gramy nierówno, zdarzają się nam błędy, ale czy oznacza to, że nie wkładamy w mecz całego serca?
O tym, jak grali piłkarze "Pasów" w Gdyni, można się było przekonać, oglądając w poniedziałkowy wieczór powtórkę w telewizji. Można było zobaczyć indywidualne błędy, po których padały gole dla rywali. Ale nie można było odmówić graczom Cracovii waleczności, serca do gry.
Dostrzegam w Cracovii drobne na razie pęknięcie. Nieporozumienia. Ale pęknięcie może zamienić się w szczelinę, potem w przepaść między trenerem z zawodnikami. Lekarstwem mogą być tylko szczere rozmowy.
Bo to wygląda tak, jakby jedna strona do końca nie rozumiała drugiej.
Andrzej Stanowski ? Dziennik Polski
W sobotę bez Kłusa
Z drużyną nie ćwiczą nadal kontuzjowani Michał Karwan i Dariusz Pawlusiński. Ten pierwszy leczy uraz ścięgna Achillesa w Szczecinie, rehabilitacja drugiego (miał naderwany przyczep mięśnia czworogłowego) przebiega bardzo dobrze i być może pod koniec tego tygodnia wznowi treningi. W sobotnim meczu z Wisłą Płock w Krakowie nie zagra Dariusz Kłus, który w Gdyni zobaczył 7. żółtą kartkę.
30 kwietnia zakończył pracę w Cracovii klubowy lekarz - dr Tomasz Wolny. Złożył wypowiedzenie, które zostało przyjęte.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.