DP: Zero na wyjazdach

Niemoc krakowian na boiskach rywali trwa, w Łodzi w czwartym meczu czwarta porażka po bardzo słabej grze.
1-0 Bogunović 7 min, 2-0 Budka 48 min.
Sędziował Marcin Borski (Warszawa) oraz Rafał Rostworowski i Tomasz Listkiewicz (obaj Warszawa). Widzów 4500.
Żółte kartki: Bogunović (26 niesportowe zachowanie), Lisowski (niesportowe zachowanie, na ławce rezerwowej), Ukah (50, faul na Szczoczarzu), Kuklis (33, niesportowe zachowanie), Masłowski (55, faul na Kłusie), Napoleoni (62, niesportowe zachowanie), Bono (90, faul na Witkowskim) - Baran (37, faul na Kuklisie), Pawlusiński (43, niesportowe zachowanie), Dudzic (72, faul na Kłosie), czerwona kartka: Utak 82 (druga żółta).
Widzew (1-4-5-1): Fabiniak 5, Kłos 5, Ukah 0, Oshadogan 5, Ł. Broź 5, Budka 6, Masłowski 4, (60 Bono), Kuklis 5, (85 Stawarczyk), Bogunović 6, Napoleoni 4, Piechna 5, (65 Mierzejewski).
Cracovia (1-3-4-1-2): Cabaj 5, Kulig 4, Skrzyński 4, Radwański 4, Pawlusiński 4, (46 Szwajdych) 4, Baran 5, (77 Wojciechowski), Kłus 5, Nowak 4, Wiśniewski 4, (60 Dudzic), Szczoczarz 4, Witkowski 4.
Kolejny bardzo słaby wyjazdowy mecz Cracovii. Po raz czwarty "Pasy" grały na boisku rywala i po raz czwarty przegrały, znowu do zera. Za to radość po drugiej stronie, bowiem Widzew odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie, a mówiąc precyzyjniej od 6 maja tego roku.
Pierwsze minuty zdawałaby się wskazywać na krakowian, lepiej operowali piłką w strefie środkowej. Ale wystarczył podwójny błąd Cracovii w 7 minucie (najpierw zagapił się Radwański, potem Kulig) i gospodarze prowadzili 1-0.
Gra toczyła się nadal pod kontrolą Cracovii, tylko że nic z tego nie wynikało. Akcje krakowian były wolne, przejrzyste, łatwe do rozszyfrowania. Całym efektem poczynań "Pasów" w pierwszych 45 minutach były dwa strzały z dystansu Wiśniewskiego (grał jako ofensywny pomocnik), za pierwszym razem Fabiniak wybił piłkę na róg, w drugim przypadku bramkarz Widzewa źle odbił piłkę w bok, ale nikt z graczy Cracovii nie zdążył z dobitką. Był jeszcze w 43 min strzał Pawlusińskiego z wolnego z ok. 25 m, pewnie obroniony przez Fabiniaka.
Teraz Cracovia, nie mając już nic do stracenia, ruszyła do ataków. Ale nadal były one chaotyczne, nie kończyły się dokładnymi podaniami do napastników. W 53 min na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Szczoczarz, piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek.
Krakowianie byli w ataku, ale to znowu gospodarze bliżsi byli podwyższenia rezultatu. W 60 min nikt nie krył po prawej stronie Masłowskiego, ten podał w pole karne, po "główce" Piechny piłka trafiła w poprzeczkę. W 68 min wolny dla Widzewa tuż sprzed linii pola karnego - Oshadogan potężnie uderzył, Cabaj w ostatniej chwili sparował piłkę zmierzającą pod poprzeczkę na róg. Potem, po centrze Kłosa, Napoleoniemu zabrakło centymetrów, by z bliska wepchnąć piłkę do siatki.
Im bliżej końca, tym mecz stawał się coraz bardziej nerwowy. Gospodarze bronili dwubramkowego wyniku, a "Pasy" szamotały się. Nie było składnych akcji, nie było sytuacji bramkowych.
Dla krakowian był to kolejny bardzo słaby mecz na wyjeździe, w podobnym stylu grali z Polonią Bytom i Górnikiem Zabrze. Niepewnie grała obrona, dwa poważne błędy kosztowały dwie bramki. Siła ofensywy "Pasów" pozbawionych kontuzjowanego Tomasza Moskały była prawie zerowa. Brakowało dokładnych, precyzyjnych podań z drugiej linii. To jest w tej chwili główny mankament Cracovii.
Cracovia spada coraz niżej w tabeli. Czołówka uciekła daleko.
1-0 Po długim podaniu Kuklisa Radwański nie upilnował Budki, ten ostro strzelił, piłka trafiła w lewy słupek, do odbitej futbolówki doskoczył Bogunović, uprzedził Kuliga i po jego dobitce piłka znalazła się w bramce, tuż obok prawego słupka.
2-0 Piechna ograł w środku boiska Skrzyńskiego, potem rzucił piłkę na prawą stronę do nieobstawionego Budki, który z strzałem z kąta, z 14 metrów, pokonał po raz drugi Cabaja.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.