DP: Z Krakowa do Manchesteru

Na wczorajszym treningu piłkarzy Cracovii nie było trenera Stefana Majewskiego, zastępował go Lesław Ćmikiewicz.
Co było przyczyną absencji Majewskiego? Sprawa szybko się wyjaśniła. Okazało się, że pierwszy trener Cracovii poleciał do Manchesteru na wczorajszy, półfinałowy mecz "Czerwonych Diabłów" z Barceloną.
Wśród trenujących zawodników nie było Bartłomieja Dudzica, który zamiast na boisku spędzał czas u fizykoterapeuty Piotra Sochy. Dudzic ma mały krwiak pod kolanem. Dzisiaj powinien już biegać, być może od czwartku dołączy do kolegów. Raczej powinien być gotowy na sobotni mecz w Lubinie z Zagłębiem. Nie było też na zajęciach Mateusza Urbańskiego, który w meczu z Lechem doznał urazu kręgosłupa. Podobnie jak Dudzic ma dołączyć do kolegów w czwartek.
Normalnie ćwiczył i uczestniczył w grze wewnętrznej Łukasz Tupalski, który leczył ostatnio uraz mięśnia dwugłowego. Tylko biegali wokół boiska Tomasz Moskała (naciągnięta pachwina) i Karol Kostrubała (po urazie kostki). Czy będą gotowi na sobotę, trudno dzisiaj wyrokować.
Sobotni mecz będzie wyjątkowy dla Marcina Cabaja, po raz setny zagra w zespole "Pasów" w ligowym meczu. - 99 meczów szybko minęło, "setka" to żaden wielki jubileusz, więc podchodzę do tego spokojnie - mówi Cabaj.
Piłkarze Cracovii jadą do Lubina z zamiarem zrewanżowania się rywalowi za porażkę w pierwszej rundzie w Krakowie 1-2.
- Pamiętam ten mecz, przegrywaliśmy 0-1 po golu Włodarczyka, potem w 81 minucie Łukasz Szczoczarz wyrównał na 1-1. Podpaliliśmy się, chcieliśmy koniecznie wygrać i w końcówce skarcił nas Pawłowski - mówi Dariusz Kłus. - Są czasem takie mecze, że jeśli nie da się wygrać, to trzeba przynajmniej zremisować. Nam zabrakło wtedy zimnej krwi.
Zagramy z Lubinem, który będzie miał za sobą pucharową potyczkę z Legią. Na pewno włożą w ten mecz dużo sił, bo dla nich Puchar Polski jest teraz ważniejszy od ligi. - Dla was najlepiej byłoby, gdyby Zagłębie musiało grać w środę przez 120 minut. - Nie życzę im tego, nie jestem aż tak złośliwy. Nie patrzę zresztą na Zagłębie, interesuje mnie gra naszej drużyny i to, czy zdobędziemy trzy punkty. Gdyby tak się stało, to możemy jeszcze w tabeli awansować i powalczyć na finiszu o ósme, może nawet siódme miejsce. To byłaby rekompensata dla naszych kibiców za słabą jesień.
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.