DP: Woda po usta
Fatalnie zakończył się dla piłkarzy Cracovii niedzielny występ w Wodzisławiu. Nie tylko stracili bezcenne w ich sytuacji punkty w ekstraklasie, ale także mają na liście kontuzjowanych trzech graczy - Michała Golińskiego, Jakuba Grzegorzewskiego i Mariusza Sachę.
Dwaj pierwsi opuścili boisko już w 22 min, Grzegorzewski ma silne stłuczenie stawu skokowego, Goliński naciągnięty mięsień dwugłowy. Na pewno nie będę mogli zagrać w piątkowym spotkaniu z GKS Bełchatów w Sosnowcu.
Mariusz Sacha na początku meczu, w 9 min, doznał urazu ręki. - W walce o piłkę upadłem na rękę i palec został przekręcony. Nasz fizjoterapeuta nastawił mi go i opatrzył. Choć bolało, dograłem spotkanie do końca. Wczoraj miałem zrobione prześwietlenie, pozrywane są więzadła, zachodzi podejrzenie złamania kości, ale za parę dni musze powtórzyć rentgena. Uraz nie jest na tyle groźny, że wyeliminuje mnie z treningów i gry. Zakupiłem sobie wczoraj ortezę, założyłem na kontuzjowany palec i we wtorek będę trenował.
Piłkarz jest zmartwiony nie tylko kontuzja, ale przede wszystkim strata punktów w Wodzisławiu. - Nie jest dobrze, trudno powiedzieć mi dlaczego tak słabo gramy. Do pewnego momentu wyglądało to nawet nieźle, ale od 22 min, po kontuzji Golińskiego i Grzegorzewskiego, pojawił się w naszej grze chaos. Przed nami bardzo ważny mecz z GKS Bełchatów. Mocno wierzę, że będzie dobrze, że się wreszcie przełamiemy, bo czas na to najwyższy - mówi Sacha.
Trener Orest Lenczyk mówi dla portalu terazpasy.pl: - Trzeba nam czasu, a czasu nie ma, punkty uciekają. Dwa miesiące temu pozwoliłem sobie powiedzieć, że tama jest przerwana w kilku miejscach i woda się wlewa. Teraz miejsce drużyny w tabeli jest takie, że ta woda jest już po szyję, albo nawet po usta. Fundament ucieka nam spod nóg!
Trener Orest Lenczyk uważa, że bardzo ważnym sprawdzianem dla jego drużyny będzie piątkowy mecz z GKS Bełchatów: - Rywal to dobra drużyna ekstraklasy. Dobra, to znaczy, że ma piłkarzy ogranych, grających w jednym składzie, jak na nasze warunki, bardzo długo. A którzy zawodnicy grają po kilka lat w Cracovii? Niewielu. Nie są to ani Derbich, ani Wasiluk czy Polczak.
Lenczyk pozytywnie ocenia grę Mateusza Klicha, która pojawił się na boisko za Golińskiego: - Jeśli Klich wchodzi w trudnym momencie na boisko i gra tak jak gra, to widać, że jeszcze paru takich Klichów i można zrobić drużynę.
AS - Dziennik Polski
Komentarze
Zaloguj się lub załóż nowe konto.
Zaloguj się lub załóż nowe konto.