DP: Wideo z prezesem

dziennikpolski

- Mieliśmy w poniedziałek pożyteczne rozmowy z prezesem, członkami zarządu, uczestniczył w nich Tomek Rząsa. Pewne sprawy zostały wyjaśnione. Przed nami dużo pracy przed meczem z Legią i to nas tylko i wyłącznie interesuje. Reszta to tylko dodatki, smaczki - twierdzi trener Płatek.

Dziś ma dołączyć na zajęcia 5 zawodników z podstawowej kadry (Baliga, Sacha, Urbański, Dynarek, Witkowski), którzy wystąpili w poniedziałkowym meczu drużyny Młodej Ekstraklasy z Lechią (3-2). Dobre opinie od trenera zespołu ME Marcina Sadki zebrali też gracze pomocy Baran i Klich, których nie ma w 24-osobowej kadrze. Płatek mówi, że być może kogoś dołączy do ścisłej kadry.

W Cracovii kontuzjowanych jest aż 3 napastników. Na tydzień wyłączony jest Szczoczarz (naciągnięty mięsień). Grzegorzewski lekko trenuje, ale z powodu urazu kolana do gry nie jest gotowy. Jakubowi Kaszubowie odnowił się uraz kostki, z Legią raczej nie wystąpi. Zatem trenerowi pozostaje do dyspozycji tylko jeden klasyczny napastnik Ślusarski, w odwodzie jest Witkowski, ale w meczu ME wypadł przeciętnie. Czy Cracovia z Legią zagra z jednym napastnikiem? - Na pewno w Warszawie nie powtórzymy ofensywnego wariantu z kwietnia tego roku (porażka 0-4 - przyp. AS). Musimy bardziej zwrócić uwagę na grę w defensywie, bo Legia jest w dobrej formie. Nie jest jednak powiedziane, że z góry skazani jesteśmy na porażkę, trzeba pokazać charakter i walczyć o pierwsze punkty - mówi Płatek.

Pytam trenera czy nie korci go, by obrać taktykę Arki, która omal nie urwała punktu Legii, broniła się niemal całą "11" przez ponad 80 minut, dopiero w końcówce strzał Rybusa z wolnego przesądził sprawę. - To jest jakaś wskazówka. Ale nie można przez 90 minut tylko wybijać piłkę. Arka miała przy tym tonę szczęścia. Cracovia ma grać dla kibiców. Mamy pewien pomysł na Legię, ćwiczyliśmy to na treningu, przerobimy też w piątek.

Piłkarze nie chcieli komentować poniedziałkowych rozmów z kierownictwem klubem, z prezesem. Wygląda na to, że ktoś mocno zmył głowy piłkarzom za ich wypowiedzi po piątkowym meczu. W imieniu piłkarzy wypowiedział się rzecznik prasowy Przemysław Urbański: - Piłkarze wiedzą, gdzie popełnili błędy. Mają teraz kilka dni, aby je wyeliminować i udowodnić w meczu z Legią, że porażka z Lechią to był wypadek przy pracy.

Po południu zawodnicy i trenerzy Cracovii oglądali wybrane fragmenty meczu z Lechią razem z Januszem Filipiakiem. To chyba pierwszy taki przypadek. W odprawach prezes już uczestniczył, ale na analizie wideo nie był nigdy.

AS - Dziennik Polski

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

czekamy na Lenczyka i nowych grajków !!

nie ma się co podniecać, moze troche ruszą dupy w meczu z Ległą ,ale czuje ze baty i tak będą . z takimi kopaczami nie mozna sobie obiecywać za wiele

Zaloguj aby komentować

transfery?

Wszyscy się zbroją, a my którzy mamy najgorszą pozycję wyjściową czekamy. Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się o nowych piłkarzach, bo bez wzmocnień, to ....

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Powered by eZ Publish™ CMS Open Source Web Content Management. Copyright © 1999-2010 eZ Systems AS (except where otherwise noted). All rights reserved.